Pre-Hanza - Jachna/Mazurkiewicz/Buhl w Koszalinie

Bilety na koncert Pre-Hanza - Jachna/Mazurkiewicz/Buhl w Koszalinie - 13-10-2016

Koncert Pre-Hanza - Jachna/Mazurkiewicz/Buhl w Koszalinie

różni wykonawcy

13.10.2016 20:00

Koszalin(Zachodniopomorskie) - Pub Z Innej Beczki


Pre-Hanza to cykl koncertów w koszalińskich klubach muzycznych promujących XII Hanza Jazz Festiwal 2016. Trzeci z nich już 13.10 w pubie "Z Innej Beczki". Jachna/Buhl/Mazurkiewicz "Dźwięki ukryte" to zbiór kompozycji wyimprowizowanych, jakoby odnalezionych, w murach starej zniszczonej Synagogi, którą dziś Fundacja Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego próbuje odnowić i ożywić różnymi artystycznymi działaniami. - Propozycja współpracy wyszła od Jacka Mazurkiewicza już dawno temu, ale nigdy nie było czasu i okazji się spotkać - wspomina Wojciech Jachna. - W 2015 roku spotkaliśmy się z Jackiem na OFF Festivalu i w kuluarach, przy obiadku, obgadaliśmy sprawę, że fajnie by było. Synagoga przyszła mi do głowy sama - miejsce zarządzane przez Fundację Bogdana Kunacha jest ostatnio motorem wielu ciekawych akcji artystycznych. Ponadto Synagoga ma jedną ciekawa cechę - mimo że jest to wielki, pusty w środku budynek, nie ma w nim charakterystycznego, wielkiego, kościelnego pogłosu. To atrakcyjna cecha dla tego typu nagrań, które potrafią też być głośne. - Okazało się, że Jacek Mazurkiewicz ma cały sprzęt nagraniowy, więc jedyne, czego nam brakowało, to odpowiednie miejsce, które ma jakiś klimat i dobrze brzmi. Nie że zupełnie zrezygnowaliśmy ze studiów nagraniowych, ale zwłaszcza z Jachną staraliśmy się nagrywać naszą muzykę w miejscach nietypowych (strych biblioteki, poddasze domku na wsi, hangar na lotnisku) - tłumaczy perkusista Jacek Buhl. - Niestety w Synagodze w Fordonie nie pozostało nic z jej duchowych atrybutów. Wszystko zostało zniszczone albo rozkradzione. Żadnych gwiazd dawidowych, mównicy, świętej szafy. Natomiast na pewno pozostał klimat, świetna akustyka i może właśnie te "Dźwięki ukryte", które należało wydobyć - dodaje. Sesja była raczej spontanicznym spotkaniem - wspomina Jachna. - Najfajniejsze jest pokrewieństwo dusz. Od razu złapaliśmy pewien rodzaj feelingu. Jacek, tak jak my, posługuje się elektroniką, przetwarza kontrabas. Wtopił się idealnie w nasz duet, który już z założenia aż się prosi o różne kolaboracje. Każde tego typu miejsce wytwarza specyficzny nastrój i wpływa na muzykę. To coś innego niż sterylne studio. Nie chodzi tu o granie muzyki Jidysz, bardziej o pewien rodzaj duchowości, która chyba została w tych nagraniach. Sam tytuł "Dźwięki ukryte" świetnie oddaje to co zaszło - odnalezione zostały w starych murach pewne dźwięki, które Jacek Mazurkiewicz pięknie nagrał na kilka mikrofonów. Na płytę weszły też dźwięki ulicy, samochodów, bo synagoga ma dziurawy dach i to też zabiera jej pewną sterylność, co jest piękne. - Ta muzyka jest wypadkową energii, która spłynęła na nas w synagodze oraz naszych muzycznych doświadczeń - dodaje Jacek Mazurkiewicz. Bilety do nabycia na: www.KupBilecik.pl



Powiązane