27-01-2015-20:21:59
Sleater-Kinney - "No Cities To Love" [recenzja]
Chyba wszyscy zdążyliśmy już zapomnieć o Sleater-Kinney. W latach dziewięćdziesiątych były czołową formacją feministycznego nurtu punk rocka. Tylko Carrie Brownstein była stale obecna w mediach dzięki występom w offowym serialu "Portlandia". Echa stylu tria do dziś można usłyszeć w nagraniach Warpaint czy Haim. Po dziesięciu latach milczenia grupa wraca z nowym materiałem. Bez wątpienia longplay "No Cities To Love" jest powrotem triumfalnym.