Recenzja

31-12-2014-16:04:16

Olly Murs - "Never Been Better"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Olly Murs twierdzi, że nigdy nie był lepszy. Prosi też, by zapomnieć o jego przeszłości w "X Factorze". Paradoksalnie jego najnowsza płyta pokazuje, że brakuje mu magicznego faktora X.

"Never Been Better" to czwarty album angielskiego wokalisty, który urzeka przede wszystkim luzem. Olly Murs w popowej stylistyczne lekko zbaczającej w kierunku przebojowego R&B czuje się znakomicie. W jego piosenkach jest lekkość, niewymuszony wdzięk, coś swojskiego i naturalnego. Otwierający zestaw "Did You Miss Me" ze "strzelającymi" syntezatorami przypomina hity Wham!, "Wrapped Up" z udziałem Traviego McCoya porywa do zabawy, a numer tytułowy to po prostu świetny, popowy kawałek z dęciakowym brzmieniem. Udanych kawałków mamy w zestawie więcej. "Stick With Me" powinno spodobać się fanom Avicii. Nawet ballady są dość przyjemne, niekoniecznie zamulująco słodkie czy ckliwe. Problem w tym, że Olly nie jest Justinem ani Robbiem, choć pewnie by chciał. Mursowi brakuje jakiegoś drobnego elementu, który sprawiłby, że z drugoligowego wokalisty, stałby się gwiazdą pierwszego formatu.

Nowej płyty 30-latka słucha się naprawdę dobrze i gotowa jestem zgodzić się, że jest najlepszą w jego dotychczasowej karierze. To jednak wciąż za mało, by zapewnić sobie muzyczną nieśmiertelność.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: olly murs