Aktualności

24-04-2015-02:57:07

Sepultura oraz Nuclear Assault w Krakowie

Udostępnij! Tweetnij!

3 sierpnia w krakowskiej Fabryce zagrają Sepultura oraz Nuclear Assault.

Sepultura fot. Mystic Production

Sepultura to wielka legenda metalu, twórcy klasycznych płyt "Beneath The Remains", "Arise", "Chaos A.D.", "Roots", którzy wspaniale wkomponowali muzykę etniczną w granie ekstremalne, którzy nagrywali z autentycznymi brazylijskimi Indianami. Ambasadorzy ostrego grania z Brazylii, bezdyskusyjnie najwybitniejsi przedstawiciele metalu z kraju Pelego, Neymara, karnawału w Rio, ponętnych kobiet na Copacabanie. A wszystko zaczęło się w 1984 roku w Belo Horizonte od decyzji dwóch nastolatków, braci Maksa i Igora Cavalerów, o założeniu zespołu i łojeniu ostrej muzyki po tym, jak kumpel podsunął im do posłuchania płytę Venom. Reszta to już historia, której karty zapisywali bądź zapisują: Andreas Kisser, Paulo Jr., Wagner Lamounier, Roberto Raffan, Jairo Guedz, Jean Dolabella, Eloy Casagrande.

Z Sepulturą po Maksie i Igorze jest trochę jak z Marillion, czy, żeby być bliżej stylistycznie i ideologicznie, z Mayhem. Pewna grupa uznaje tylko zespół z Fishem / Euronymusem oraz dokonania z nimi w składzie, inni nie mają nic przeciwko poznawaniu muzyki, którą tworzy wcielenie obecne. Andreas, Paulo, Derrick Green i Eloy Casagrande nic sobie nie robią z docinków, zbywają pytania o reaktywację najsłynniejszego składu Sepultury i konsekwentnie pracują na powiększenie dorobku. Wyprodukowany przez Rossa Robinsona (nadał brzmienie "Roots") album "The Mediator Between Head And Hands Must Be The Heart" z 2013 roku to dowód na to, że brazylijska kapela z Amerykaninem na wokalu wciąż ma coś ciekawego do powiedzenia na styku thrashu, death metalu i groove metalu.

W 1984 roku Danny Lilker wyleciał z Anthrax, a że nie miał ochoty rozstawać się z muzyką, skrzyknął grającego na gitarze i śpiewającego kumpla o personaliach John Connelly, potem dołączyli do nich Anthony Bramante i Glenn Evans i narodziła się grupa o mało budującej nazwie Nuclear Assault. Za to muzyka, jaką band stworzył, zbudowała wielu thrashmaniaków. Choć w tym thrashu nie brakowało, zwłaszcza na początku, szczypty uwielbianych przez Danny'ego hard core'u i grind core'u.

Z poczuciem humoru i bezpośredniością przekazu w tekstach Nuclear Assault też nie miał problemu. Kapela na jedynce, "Game Over", nawoływała do powieszenia papieża. Na kapitalnej dwójce, "Survive", Connelly dał pokaz niesamowitego śpiewania na jednym oddechu w "Equal Rights", a cały zespół oddał udany hołd Led Zeppelin w postaci "Good Times, Bad Times". Z kolei z "Handle With Care" pochodzi proekologiczny "Critical Mass", do którego zespół nakręcił puszczany w MTV klip na tle maszyn wydobywających ropę naftową, jak i hołd dla mam z mocnym przymrużeniem oka, "Mother's Day".

Dobre skończyło się wraz z odejściem Lilikera. W 1995 roku Nuclear Assault zamilkł na siedem lat. Po reaktywacji grupa nagrała tylko jeden materiał, "Third World Genocide". Okazjonalnie koncertuje, fajnie odkurzając wspomnienia sprzed lat. W procederze odkurzania nie bierze już udziału Bramante, którego zastępuje obecnie Scott Harrington.

Bilety: 80 zł - przedsprzedaż, 90 zł - w dniu koncertu.



Udostępnij! Tweetnij!