Skalpel Big Band w Warszawie

Bilety na koncert Skalpel Big Band w Warszawie - 30-11-2019

Koncert Skalpel Big Band w Warszawie

Skalpel Big Band

30.11.2019 20:00

Warszawa(Mazowieckie) - Teatr Palladium


Duet Skalpel to dzisiaj już klasyka europejskiego nu jazzu. Na pierwszych dwóch albumach, „Skalpel” i „Konfusion”, wydanych przez wytwórnię Ninja Tune, Marcin Cichy i Igor Pudło przełożyli na język współczesnej elektroniki brzmienie i klimat polskiego jazzu z lat 60. i 70., tworząc muzykę o wyrafinowanej strukturze i dużym ładunku emocjonalnym.

Doceniony przez krytykę i melomanów, Skalpel miał okazję prezentować swoją twórczość zarówno publiczności klubowej (międzynarodowa trasa Ninja Tune ZEN TV), jak i podczas festiwali (Sacrum Profanum, OFF Festival, Tauron Nowa Muzyka, Audioriver). Zespół nie tylko zdobył Paszport Polityki, ale też przygotowywał oprawę muzyczną na galę 20-lecia tej prestiżowej nagrody.

Kiedy w 2014 Skalpel powrócił z nową płytą „Transit”, stanowiła ona przejście od muzyki tworzonej z sampli w stronę programowania i grania na instrumentach wirtualnych. Ta podróż ma aktualnie swój dalszy ciąg dzięki niespodziewanemu spotkaniu z aranżerem Patrykiem Piłasiewiczem. Patryk przedstawił pomysł na to, jak muzykę znaną z płyt Skalpela rozpisać na kilkunastoosobowy jazzowy big band. We współpracy z Marcinem i Igorem opracował partytury kilkunastu skalpelowych utworów.

Skalpel Big Band dopisał kolejny rozdział historii polskiego jazzu, odnosząc sukces na OFF Festiwalu 2018. Ten muzyczny projekt będziemy mogli zobaczyć i usłyszeć podczas kolejnych koncertów już na początku 2019 roku.

Patryk Piłasiewicz – kontrabasista, dyrygent, kompozytor, adiunkt w Katedrze Jazzu Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. Działa na styku obszarów muzyki klasycznej, jazzu, elektroniki i eksperymentu interdyscyplinarnego. Pomysłodawca projektu Skalpel Big Band. Podstawą pomysłu jest idea zespolenia nowego, akustycznego obrazu brzmieniowego kompozycji Skalpela z ich elektronicznym pierwowzorem i pozostawienie muzykom big bandu przestrzeni do improwizacji.

Big Band tworzą muzycy związani z Poznaniem – wykładowcy, absolwenci i studenci Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego. Ich sposób działania związany jest z jazzowym genotypem miasta Krzysztofa Komedy i Jerzego Miliana – twórczych eksperymentatorów, architektów brzmień i niestrudzonych poszukiwaczy. Big Band podąża ścieżką eksperymentu, sięgając po inspiracje do różnych gatunków, stylów i dziedzin sztuki. Każdy z muzyków jest autorem własnych projektów, często odbiegających od mainstreamu. Elektronika, sztuki wizualne, architektura, taniec, kryptologia to naturalne środowiska twórcze muzyków poznańskiego zespołu.

SKŁAD SKALPEL BIG BAND:
Marcin Cichy – elektronika
Igor Boxx – elektronika
Patryk Piłasiewicz – dyrygent
Piotr Banyś – puzon
Robert Borys Błoszyk – saksofon barytonowy, klarnet, klarnet basowy
Filip Chojnacki – piano, syntezatory
Rafał Dutkiewicz – perkusja
Maciej „Mustafa” Giżejewski – instrumenty perkusyjne
Seweryn Graniasty – saksofon altowy i barytonowy
Kacper Grzanka – trąbka, flugelhorn
Maciej Kociński – saksofon tenorowy i klarnet
Damian Kostka – kontrabas
Kacper Krupa – saksofon tenorowy
Piotr Rakowski – wibrafon
Patryk Rynkiewicz – trąbka, flugelhorn
Filip Szulc – flet, saksofon altowy i barytonowy
Wojtek Świeca – gitara

Patryk ma też ciekawą historię związaną ze Skalpelem:

„Jesienią 2012 roku wyruszyłem w podróż do Wenecji. Celem wyprawy był plener fotograficzny - dni i noce spędzane na poznawaniu zakamarków i rewirów prawdziwej Wenecji, dalekiej od turystycznego zgiełku i natłoku wycieczkowiczów. Moi współtowarzysze zaprosili mnie do swego grona, mimo że byłem jedynym fotografemamatorem. Krążyłem więc po weneckich uliczkach, szukając inspiracji, dobrych kadrów i wrażeń jak najdalszych od codzienności. Wśród malowniczych sklepów, antykwariatów i galerii znalazłem niecodzienny warsztat jubilerski. Nie pamiętam, jak tam trafiłem. Przypominam sobie jedynie wystawę z mnóstwem pięknych przedmiotów – miniaturowych rzeźb stworzonych z zardzewiałej stali, blachy, miedzi, fragmentów mechanizmów, cyferblatów i zegarowych werków. Zza uchylonych drzwi dobiegała muzyka równie niesamowita, jak wytwory tajemniczego architekta rdzy i czasu. Wszedłem do środka. Za kontuarem siedział młody człowiek w okularach i fartuchu i piłował fragment metalowego arkusza. Oprócz niego w środku nie było nikogo, więc zacząłem rozglądać się i przysłuchiwać uważniej dobiegającym z głośników dźwiękom. Idealnie współgrały z klimatem miejsca – przesiąkniętym przeszłością pomieszczeniu w starej, weneckiej kamienicy, pełnym mechanizmów przypominających wehikuł czasu do samodzielnej konstrukcji. Jubiler zapytał mnie w końcu o imię, a także o to, skąd jestem i kiedy przyjechałem. Pozwolił fotografować. W odróżnieniu od właścicieli sklepów z Murano, zazdrośnie strzegących swoich szklanych rzeźb i bezceremonialnie wypraszających fotografów, był uprzejmy i przyjazny. Zapytałem o muzykę, która cały czas wybrzmiewała w mojej głowie, zapisywała całe zwoje pamięci każdym swym szczegółem, misternym jak mechanizmy czasu. – To Skalpel. Zespół z Polski. Najlepszy zespół, jaki znam, a znam wiele, uwielbiam muzykę – wyjaśnił i pokazał mi na ekranie komputera playlistę, która wydawała się nie mieć końca. – Wstyd, że nie znasz, skoro jesteś z Polski. Jak można nie znać Skalpela? Po powrocie kupiłem płytę, której dźwięki znam dziś na pamięć. A zakamarki ambientowych wybrzmień, teksty, sola instrumentów przypominają mi tamten dzień, w którym odkryłem muzykę na nowo. Poczułem, że to początek dalszej podróży, z bagażem pełnym dźwięków, które niosą mnie cały czas jak wiatr nad Laguną."