Mariusz Kwaśniewski na żywo w Blue Note vol. 30: Maja Koman, AMS Clique i Julia Rover w Poznaniu

Bilety na koncert Mariusz Kwaśniewski na żywo w Blue Note vol. 30: Maja Koman, AMS Clique i Julia Rover w Poznaniu - 13-04-2022

Koncert Mariusz Kwaśniewski na żywo w Blue Note vol. 30: Maja Koman, AMS Clique i Julia Rover w Poznaniu

MAJA KOMAN , Mariusz Kwaśniewski , AMS Clique

13.04.2022 20:00

Poznań(Wielkopolskie) - Blue Note Jazz Club


Dwa koncerty i dwie rozmowy z wykonawcami, prowadzone przez poznańskiego dziennikarza Mariusza Kwaśniewskiego. Dużo dobrej muzyki i interesujące rozmowy – wszystko rejestrowane i emitowane w radiu Afera. Tym razem zaprezentują się Maja Koman oraz AMS Clique.

Maja Koman multimedialna artystka z Poznania. Komponuje, pisze teksty. reżyseruje klipy. Jej pierwsza płyta nominowana była do Fryderyków w kategorii Fonograficzny Debiut Roku. Po ponad trzech latach przerwy Maja Koman wraca z magicznym albumem Double Skin wydanym z Warner Music Poland.

AMS Clique to nieprzewidywalne poznańskie trio, składające się z bardzo utalentowanych, młodych muzyków, odnajdujących się perfekcyjnie w różnych gatunkach muzycznych. Zespół oscyluje pomiędzy takimi gatunkami, jak: soft fusion, art rock, ethno (w tym szczególnie indyjska i afrykańska) funk i jazz. Mieszanka gatunków i stylów jest wypadkową inspiracji wnoszonych przez wszystkich członków zespołu.

Przydomek debiutantki Julia Rover, to suma uwielbienia jej rodziców do jazdy na rowerze, jej uwielbienie dla Julii Roberts i utwór Led Zeppelin „Rover”. Rower zresztą nie jest bez znaczenia w historii życia artystki.
Po coverach, Julia w sierpniu opublikowała na streamingu pierwszy singiel. – Muzykę robię z Bratem Witem, który jest członkiem zespołu Rat Kru – mówi Julia w Czwórce. – Śmiejemy się, że taki z nas duet: Brat Wit i Julia Rover. Skąd wziął się „Karmel”? – Uwielbiam jeść i uwielbiam słodycze, a najbardziej słony karmel – mogę go jeść pod każdą postacią – zdradza artystka. – To mój autorski singiel i być może nie ujrzałby światła dziennego, gdyby nie Brat Wit. Zanim zaczęłam z nim współpracę, wszystkie teksty powstawały pod kołdrą, a ich dzikie muzyczne improwizacje tworzyłam w zaciszu domowym. Gdy poznałam Witka, poprosił, żebym wysłała swoje dokonania. Spodobało się i tak zaczęła się współpraca, spokojna, bez presji i na chillu. Gdyby nie Rat Kru, to bym chyba została pod tą kołdrą – dodaje.

Bilety:
15 zł - miejsca siedzące nienumerowane



Powiązane