Recenzja

31-03-2017-19:23:47

Voo Voo - 7

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Siedem utworów, tylko siedem, a tyle w nich emocji, tyle pomysłów, tyle zaskoczeń.

Bardzo chciałam wymyślić jakieś błyskotliwe porównanie do "7". Najpierw myślałam, by odnieść się do wciągającej, wielowątkowej lektury, od której trudno się uwolnić. Później myślałam, że nowa płyta Voo Voo może jest bardziej jak puzzle, które człowiek spokojnie, mozolnie układa, łącząc idealnie pasujące elementy składające się we wspaniałą całość. Ale to nie do końca to. Prawdę mówiąc nie do końca umiem powiedzieć, jaki jest ten album - poza tym, że jest dobry.

Z jednej strony to rzecz szalenie minimalna, kameralna. Z drugiej jednak na "7" mnóstwo się dzieje. I to nie tylko jeśli chodzi o cały krążek, ale nawet w obrębie pojedynczych utworów (fenomenalna, zadziwiająca "Sobota", pozornie niepozorny, kowbojski "Wtorek"). Nie można też powiedzieć, że to materiał skromny, surowy, oszczędny. Muzycznie jest bogato, z tym, że wszystko jest - najczęściej - w niewielkich porcjach dawkowane. Trudno też napisać o płycie Voo Voo, że jest dojrzała i przemyślana, bo to jakby zachwalać tort dlatego, że jest słodki i kremowy. Spokojnie można mówić o odwadze, śmiałych pomysłach, niebanalnych rozwiązaniach, ale to też wydaje się oczywiste. Nie jest to typowe Voo Voo, ale i nie jest to muzyka, która zadziwi fanów formacji.

Na pewno na "7" jest melancholijny klimat, na pewno to pełne refleksji, cudownie rozbudowane utwory. Bez wątpienia to muzyka dopracowana, wycyzelowana wręcz, choć w najmniejszym stopniu nie pozbawiona duszy i charakteru. Voo Voo osiągnęli niemal perfekcję w łączeniu artystycznych ambicji z szczerością, naturalnością i przystępnością.


Lista utworów:

  1. 1. Środa00:06:30
  2. 2. Czwartek00:07:53
  3. 3. Piątek00:05:47
  4. 4. Sobota00:07:30
  5. 5. Niedziela00:07:25
  6. 6. Poniedziałek00:06:34
  7. 7. Wtorek00:08:17

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: voo voo