9 najlepszych piosenek Thirty Seconds to Mars

30 Seconds to Mars fot. Universal Music Polska

Thirty Seconds to Mars właśnie wydają nową płytę "America", na dodatek wkrótce wracają do Polski. Nie pozostaje nam nic innego, jak przypomnieć sobie najlepsze dotąd piosenki Jareda Leto i spółki.

9. "Capricorn (A Brand New Name)"

Początki Thirty Seconds to Mars były dość mocne, ciężkie brzmienia z industrialną/numetalową otoczką. Doskonałym przykładem jest "Capricorn (A Brand New Name)", gdzie elektroniczne sample mieszają się z głośnymi gitarami.

8. "Hurricane"/"Hurricane 2.0"

Utwór powstał w dwóch wersjach. Podstawowa, zatytułowana po prostu "Hurricane", znalazła się na albumie "This Is War". Nagranie doczekało się ponadto remiksu z udziałem Kanye Westa.

Do space-rockowego kawałka z symfoniczną dramaturgią powstał 13-minutowy teledysk, który Jared Leto nakręcił pod pseudonimem Bartholomew Cubbins. Z uwagi na seksualne treści, MTV zakazało emisji filmiku "Hurricane".

7. "A Beautiful Lie"

Siłą "A Beautiful Lie" jest pełen pasji refren, w którym Jared Leto prezentuje swe umiejętności wokalne (nawet metalcore'owe wrzaski).

Klip początkowo miał być kręcony na Alasce i na Biegunie Północnym. Lokalizację zmieniono, ale na równie chłodną. Ostatecznie piękne ujęcia, które widzimy na ekranie zrealizowano na Islandii i Grenlandii. Za kamerą stanął Angakok Panipaq.

Piosenka "A Beautiful Lie" pojawiła się w serialu "Magia kłamstwa".

6. "Walk On Water"

Jared Leto nazwał singel "minimalistyczną odą".

- Po czterech długich latach, tysiącach godzin, trylionach sekund nareszcie zdołaliśmy skończyć tę pieprzoną piosenkę - mówił przed premierą wokalista. - Nie jestem pewien, co dokładnie mogę powiedzieć o tym utworze. Szczerze, to stęskniłem się za wami. Nie mogę się doczekać kiedy wrócimy na trasę i jestem naprawdę dumny, że mogę się podzielić pierwszym singlem z naszego nowego albumu. I tak, pracowaliśmy nad tym przez 4 lata. Ostatni album ukazał się kiedy nie było jeszcze samochodów jeżdżących bez kierowcy, fidget spinnerów, prezydenta Trumpa, a Jon Snow nawet jeszcze nie umarł.

Wideo do piosenki to jednocześnie zapowiedź filmu dokumentalnego "A Day in the Life of America", który powstał podczas Dnia Niepodległości w 2017 roku. Ujęcia realizowane były w 50 stanach, przez ponad 90 ekip filmowych.

Filmowa produkcja w reżyserii Jareda Leto, zachęca do podjęcia polemiki na temat kierunku, w jakim zmierzają Stany Zjednoczone i odpowiedzenia sobie na pytanie #WhatAmericaMeansToMe.

5. "Up in the Air"

Pierwsza kopia singla "Up in the Air" została wysłana z Przylądka Canaveral na Florydzie w kosmos, dokładnie na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Krążek przemieszczał się w kapsule Dragon, w ramach programu SpaceX. - To był niezwykły poranek, niesamowite doświadczenie - komentował Jared Leto. - Wysłanie naszej muzyki w kosmos, gdzie okrąża teraz Ziemię, to coś niewiarygodnego. Wydawało się to niemożliwe. Myśleliśmy o balonie pogodowym, ale po rozmowach z NASA, przekonałem ich do zrobienia czegoś niezwykłego.

Numer z mnóstwem pozytywnej energii, skoczny, dynamiczny, choć niekoniecznie jest gitarowy, wyróżnia się mocną, wyrazistą perkusją.

W zrealizowanym z wielkim rozmachem klipie występuje Dita von Teese.

4. "City of Angels"

Numer zainspirowany życiem w Los Angeles czerpie z rocka z lat 80. W recenzjach pojawiły się np. porównania do U2.

Wideo, tradycyjnie wymyślone przez Jareda Leto, przedstawia różne osoby opowiadające o Mieście Aniołów. Na ekranie wypowiadają się Kanye West, Juliette Lewis, Olivia Wilde, Ashley Olsen, Lily Collins, James Franco, Selena Gomez i wielu innych.

3. "The Kill"

Pełen gniewu, wściekłości, typowo dla Thirty Seconds to Mars melodyjny i hałaśliwy utwór.

Do nagrania powstały alternatywne wersje - "Rebirth" z akompaniamentem orkiestry i akustyczna z gościnnym udziałem brazylijskiej wokalistki Pitty. Ponadto można było usłyszeć koncertowe wykonanie "The Kill" z pomocą Chino Moreno z Deftones.

Wideo stanowi hołd dla filmu "Lśnienie" Stanleya Kubricka. W teledysku widać rekonstrukcje scen z kultowego filmu grozy z 1980 roku.

2. "Closer to the Edge"

- To ciekawy numer. Taka nasza popowa piosenka - mówi o "Closer to the Edge" gitarzysta Tomo Miličević. - Kiedy jednak się wsłuchać, znajdziemy tam mnóstwo rockowej chwały. To dość zwodniczy numer.

Rzeczywiście syntetyczne brzmienia, szczególnie w zwrotkach, mogą trochę zmylać, ale w refrenie mamy klasyczną dla Thirty Seconds to Mars dramaturgię i gitarową siłę.

1. "Kings and Queens"

Piosenka z najfajniejszym teledyskiem w dorobku Thirty Seconds to Mars i rzecz wprost stworzona na wielkie, stadionowe koncerty.

Jak przekonuje Jared Leto, numer opowiada sile i potędze ludzkich możliwości. Przy takiej tematyce, nikogo nie powinny dziwić nieco patetyczne tony i ukłony w stronę rocka progresywnego.

Teledysk "Kings and Queens" nakręcił Jared Leto, znów pod pseudonimem Bartholomew Cubbins. W wideo widzimy rowerzystów na opustoszałych ulicach Los Angeles. Niektóre ujęcia są naprawdę niezwykłe.