Top Lista

17-05-2018-08:10:03

11 najlepszych piosenek Nosowskiej

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Kasia Nosowska fot. Anna Głuszko-Smolik

Nosowska znów to zrobiła. Wykonała woltę i zadziwiła wszystkich. Odwagi, dystansu, szerokich muzycznych (i nie tylko) horyzontów odmówić jej nie można. Świadczy o tym nie tylko najnowszy singel "Ja pas". Sami się przekonajcie.

11. "Metempsycho"

Zaczynamy od może mało znanego utworu, ale takiego, który pokazuje, że Nosowska od dawna z chęcią i łatwością flirtuje z rozmaitymi gatunkami oraz stylami. Japońskie disco? Proszę bardzo. Potrafi? Oczywiście, że potrafi.

10. "Zoil"

Nosowska w drum'n'bassowym tempie. Świdrujące dźwięki, połamane rytmy i gościnnie Kazik. Syntetyczne, dość energiczne nagranie, a w klipie pojawiają się Kasia Kowalska, Anja Orthodox i Andrzej Smolik.

Numer adresowany był do dziennikarza "Gazety Wyborczej", Roberta Leszczyńskiego, który skrytykował solowy debiut Nosowskiej. - Kiedyś mi się zdarzyło pisać w totalnej złości np. piosenkę "Zoil" o Robercie Leszczyńskim - mówiła później na łamach "Wysokich obcasów". - Nie jestem z niej dumna. Nie dlatego, że się boję komuś przywalić, ale uważam, że to obciach.

Kazik, który do recenzenta nic nie miał, początkowo nie wiedział, że to piosenka o Leszczyńskim.

9. "Keskese"

Na solowych płytach Nosowska nie stroni od elektroniki. Nie inaczej było na "Sushi", czego przykładem wypełnione przetworzonymi dźwiękami "Keskese" trochę w björkowym stylu. A jeśli komuś kojarzy się ze Smolikiem, to jak najbardziej słuszny trop, bo to on odpowiada za produkcję.

8. "O papierkach"

Triphopowe zamulenie przeszyte skradającą się gitarą i niemal bondowskimi smyczkami. Numer nieco przypomina dokonania Garbage, co oczywiście należy odbierać jako komplement.

7. "Jeśli wiesz co chcę powiedzieć..."

Mroczna ballada. Tak najprościej można opisać utwór z 1996 roku. Huśtawkowy rytm, ponury klimat i nawiedzony saksofon, na którym gra Aleksander Korecki.

Nagranie, także w wersji instrumentalnej, zostało wykorzystane w filmie "Gry uliczne" Krzysztofa Krauze. Fragmenty obrazu pojawiają się w teledysku.

6. "Ulala"

Prowadzone fortepianowym motywem, lekkie, zwiewne nagranie podszyte nerwowym, wciągającym rytmem. "Ulala" to piosenka "pod mikroskop", czyli taka, której fajnie przysłuchać się z bliska, rozłożyć na czynniki pierwsze i docenić wszystkie mikrodźwięki.

5. "Ja pas"

Nosowska w przeszłości zaskakiwała już wielokrotnie, tym razem po prostu zaszokowała. O mocno elektroniczne, dance'owe zapędy chyba nikt jej nie podejrzewał. Wieje kiczem na kilometr, ale oczywiście w przypadku tej artystki jest to zabieg celowy, zamierzony i przepełniony szyderą. Jest nowa fryzura, nowy kierunek, ale jedno się nie zmieniło - Nosowska jest niezmiennie spostrzegawczym obserwatorem rzeczywistości.

4. "Kochana"

Nosowska nagrywała z wieloma rozmaitymi artystami, ale żaden duet nie wypadł tak mocno i poruszająco jak ten z Renatą Przemyk. Potężna dawka emocji, piękna dramaturgią i dwa wspaniałe kobiece głosy.

3. "UniSexBlues"

Nosowska ma stworzony do takich piosenek głos. Bluesowo-pijackich, nieco surowych, organicznych, przykurzonych. Coś pomiędzy PJ Harvey, a Markiem Laneganem. Jak już się wyszaleje z tanecznymi numerami, miejmy nadzieje, że nagra siarczystą, bluesową płytę.

2. "Nomada"

Wyrazisty rytm świetnie współgra z rozdrażnioną gitarą, wokalnymi eksperymentami i nieco nawiedzonym klimatem. A wszystko spowite melancholią.

- Chodzi o to, że bardzo często jako ludzie odbieramy sobie taką przyjemność, która wynika z tego, że na przykład przysiądziemy w jednym miejscu na dłużej, z jedną osobą zostaniemy na długo - wyjaśniała tytuł piosenki Nosowska w Polskim Radiu. - To są rzeczy które wymagają odwagi, ale jeśli się zdecydujemy na taki krok w życiu, po prostu być, żeby się osadzić no to wtedy profity są, że tak powiem, no zupełnie wspaniałe. A piosenka z kolei opowiada o postaci, która krótko mówiąc najada się a potem ze wstydem to wszystko jakby oddaje światu z powrotem, ponieważ nie jest skłonna zatrzymać się na dłużej. Czyli jest takim wędrowcą, kimś kto się przemieszcza, czyli dlatego tytuł nomada.

1. "Przebijśnieg"

Tak jak w tekście, tak i w samym utworze mamy bogactwo wpływów i inspiracji. Od jazzu po nowoczesną elektronikę. Numer jednocześnie łagodny i dziki, nerwowy i stonowany, syntetyczny i organiczny, melodyjny i rytmiczny.

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: nosowska