Aktualności

13-11-2018-18:00:00

Sting & Shaggy: co zagrają w Polsce?

Podziel się na facebooku!

Kilka miesięcy temu muzycznym światem wstrząsnęła premiera płyty będąca owocem niecodziennej kolaboracji. Sting, legendarna postać muzyki popularnej, nagrał album z Shaggym, wokalistą poruszającym się między reggae i rapem, którego każdy z pewnością kojarzy ze ścieżki dźwiękowej do reklamy pewnych spodni z lat 90-tych. Album „44/876” ukazał się 20 kwietnia i już niebawem Panowie zawitają w Polsce w ramach trasy koncertowej promującej owe wydawnictwo.

Sting i Shaggy dadzą dwa koncerty w Polsce. Pierwszy odbędzie się 17 listopada w łódzkiej Atlas Arenie, a dwa dni później muzycy zawitają do Gdańska, by wystąpić w Ergo Arenie. Nie będzie to ich pierwszy wspólny koncert w Polsce. Artyści wystąpili już w studiu im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie, dając ekskluzywny, przedpremierowy koncert dla Polskiego Radia.

Ostatni koncert Stinga w Polsce miał miejsce w Krakowie w Tauron Arenie 12 października 2017. Artysta promował wówczas swój dwunasty solowy album studyjny z 2016 roku zatytułowany „57th & 9th”. Z kolei Shaggy ostatnio występował w Polsce na Ostróda Reggae Festival 12 sierpnia 2017 roku. Podczas dwóch nadchodzących koncertów muzycy zaprezentują na żywo istne zatrzęsienie kompozycji pochodzących tak ze wspólnego albumu, jak z indywidualnych repertuarów.

Znaczną część koncertowej setlisty wypełniają oczywiście piosenki z albumu „44/876”. Aż osiem utworów to pewniaki: „44/876”, „Morning Is Coming”, “To Love and Be Loved”, “Waiting for the Break of Day”, “Gotta Get Back My Baby”, “Don’t Make Me Wait”, “Crooked Tree” oraz „If You Can’t Find Love”, bonusowy utwór dostępny jedynie na edycji deluxe. Istnieje także duża szansa na usłyszenie “Dreaming in the USA”, ale utwór ten pojawia się wymiennie z “If I Ever Lose My Faith in You” Stinga.

Równie licznie reprezentowana jest solowa twórczość Stinga. Kolejnych siedem piosenek to pewniaki z albumów sygnowanych pseudonimem muzyka. Najliczniej reprezentowany jest album „Ten Summoner’s Tales” z 1993 roku. Sting wybrał „Fields of Gold”, „If I Ever Lose My Faith in You” (pojawiające się wymiennie z “Dreaming in the USA” z płyty kolaboracyjnej) oraz “Shape My Heart”, w które zmyślnie wpleciony jest fragment utworu “Lucid Dreams” autorstwa Juice Wrld.

Nie zabraknie także nieco starszych kompozycji. Dwie spośród nich pochodzą z albumu „...Nothing Like the Sun” z 1987 roku: utrzymane w rytmice reggae „Englishman in New York” (podczas którego Shaggy pozwala sobie czasem zamienić w tekście słowo „Englishman” na „Jamaican”) oraz wykonywane przez Stinga na sam koniec, w ramach drugiego bisu, „Fragile” przy akompaniamencie gitary akustycznej.

Miłośnicy starszych utworów z pewnością rozpłyną się z zachwytu słysząc dwie z jeszcze starszego „The Dream of the Blue Turtles” z 1985 roku. Obie wybrane przez Stinga kompozycje były nie grane na ubiegłorocznych koncertach solowych artysty w Polsce: “Love Is the Seventh Wave” oraz  “If You Love Somebody Set Them Free”. Jest też nieco nowsze „Desert Rose” z wydanej w 1999 roku płyty „Brand New Day”, które pojawia się w segmencie bisowym.

Oczywiście w koncertowym repertuarze nie może zabraknąć legendarnych piosenek The Police. I tak, z „Reggatta de Blanc” (1979) można usłyszeć nostalgiczne i coverowane na wszelkie możliwe sposoby “Message in a Bottle” oraz “Walking on the Moon” ze zmyślnie wplecionym fragmentem “Get Up, Stand Up” The Wailers. Są też obowiązkowe hity w postaci „Every Little Thing She Does Is Magic” z wydanego w 1981 roku albumu „Ghost in the Machine” oraz nieśmiertelne, wykonane na bis “Every Breath You Take”, pierwotnie nagrane na album “Synchronicity” z 1983 roku.

Dla równowagi, Shaggy także prezentuje swoje solowe dokonania. Najwcześniejsze to „Angel” i obecne w bisach „It Wasn’t Me” z albumu „Hot Shot” (2000). Z kolei frywolne „Hey Sexy Lady” z wydanego w 2002 roku albumu „Lucky Day” rotuje się z „Habibi (Need Your Love)” z płyty “Berlin Tag & Nacht #7” (2015).

To jednak nie wszystkie utwory zarówno Shaggy’ego, jak i Stinga, które można usłyszeć podczas ich wspólnych koncertów. Artyści wpadli bowiem na karkołomny pomysł połączenia kilku swoich największych przebojów w niecodzienne pary. I tak, „Oh Carolina” z wydanej w 1993 roku płyty „Sliver” Shaggy’ego ożeniono z „We’ll Be Together” Stinga, pierwotnie z “…Nothing Like the Sun”. Z kolei stareńki utwór The Police „So Lonely”, znany z wydanego w 1978 roku albumu “Urgh! A Music War” zmieszano z „Strength of a Woman” Shaggy’ego (z wydanego w 2002 roku albumu „Lucky Day”). Ale chyba najbardziej kuriozalne jest połączenie kolejnego evergreena The Police, „Roxanne”, z piosenką z reklamy spodni – „Boombastic”. Wyobraźni i odwagi muzykom niewątpliwie można pozazdrościć!

Nieco spokojniejszym akcentem, pięknie łączącym oba światy, jest wykonywana czasem stareńka jamajska piosenka folkowa „Jamaica Farewell” w wersji opartej na tej nagranej przez Harry’ego Belafonte w 1956 roku. Obecność tej piosenki w repertuarze nadaje tej nietypowej kolaboracji nieco szerszej perspektywy – jamajska muzyka wywodzi się z pięknej tradycji, a sam Sting czerpał z jej stylistyki pełnymi garściami. 

Ta trasa, choć jak sam album wydaje się nietypowa, pokazuje artystów z nowej, niecodziennej strony. Druga taka okazja do posłuchania ich na dużej scenie może się szybko nie zdarzyć.

źródło: Tymoteusz Kociński / Koncertomania.pl
13-11-2018-18:00:00

Podziel się na facebooku!

TAGI: shaggy, sting