Recenzja

02-03-2019-18:32:36

Ghost - Prequelle

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Na obecnym etapie swojej kariery Ghost nie potrzebuje przedstawiania. Słuchacze albo kochają, albo nienawidzą ten teatralny projekt wyśmiewający religie, który muzycznie jest mieszanką europopu, nieco okultystycznego rocka, a nawet klasycznego heavy metalu. Na „Prequelle” jest więcej mrocznych i groteskowych liryków, ale sama muzyka straciła agresywny pazur znany choćby z pierwszych wydawnictw zespołu.

Najsłabsze numery na płycie to „Pro Memoria” oraz „Life Eternal”, a to z racji ich przesłodzenia, na które będą kręcić nosem nawet typowi fani popu (bo w takiej stylistyce utrzymane są oba utwory). Na „Prequelle” jest na szczęście kilka zacnych kawałków, które są na tyle przebojowe czy zręcznie napisane, aby zaciekawić zwolenników nieco cięższego oblicza ekipy dowodzonej przez Tobiasa Forge (czyli Papy Emeritusa tudzież Kardynała Copia). „Rats” oraz „Dance Macabre” to najmocniejsze gitarowe wygibasy, jakich fani uświadczą na „Prequelle” – oba numery są wyposażone w chwytliwe melodie, które znajdą uznanie w uszach każdego wiernego fana Ghost.

Piosenki traktują w luźnej formie o zagadnieniu Czarnej Plagi (dżumy), jakiej epizody regularnie pochłaniały w wiekach średnich tysiące istnień ludzkich („Rats”, „Life Eternal”). Na albumie mamy także nieco smaczków w postaci przebojowych solówek zagranych na… saksofonie, a wielbicieli stonowanej nuty na pewno zachwycą dwa instrumentalne numery– „Helvetesfönster” oraz „Miasma” (wspomniane powyżej saksy). Pierwszy z wymienionych utworów to niemal neo-folkowa kołysanka z elegancką gitarą akustyczną doprawioną pianinem. Na uwagę zasługuje edycja specjalna płytki – tu oprócz „podstawowych” dziesięciu numerów mamy dwa dodatkowe. Są to covery znanych piosenek, w postaci „Avalanche” Leonarda Cohena oraz nieśmiertelnego przeboju Pet Shop Boys, „It’s a Sin”. Oba są zagrane wspaniale i naprawdę w wykonaniu Ghost stanowią klasę samą w sobie.

Podsumowując, na „Prequelle” mamy do czynienia ze zręcznym miksem kilku lżejszych metalowych gatunków, gdzie dominuje raczej stonowana nuta rockowo-popowa. Nadal słychać ten gotycki sznyt u Tobiasa i kolegów, ale nie jest to tak mocne uderzenie, jak choćby dwa pierwsze albumy Szwedów.

Ghost już został przez niektórych krytyków okrzyknięty mianem Abby świata metalu. Abba czy Satyricon (swego czasu Szwedom było bliżej właśnie do black metalowych rodaków), faktem jest, że jakkolwiek „Prequelle” nie jest przełomowym dziełem w dyskografii zespołu, to na pewno zasługuje, aby dać mu szansę. Całkiem przyjemne wydawnictwo.


Lista utworów:

  1. 1. Ashes00:01:21
  2. 2. Rats00:04:21
  3. 3. Faith00:04:29
  4. 4. See the Light00:04:05
  5. 5. Miasma00:05:17
  6. 6. Dance Macabre00:03:39
  7. 7. Pro Memoria00:05:39
  8. 8. Witch Image00:03:30
  9. 9. Helvetesfönster00:05:55
  10. 10. Life Eternal00:03:27

autor: Maciej Chrościelewski / koncertomania.pl

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: ghost