Aktualności

17-05-2019-08:00:00

20 lat... Iron Maiden – „Ed Hunter”

Fragment okładki omawianej płyty

Podziel się na facebooku!

Przełom tysiącleci był czasem w istocie przełomowym, także dla popkultury. Na lata 90-te XX wieku przypadła szczytowa faza rozwoju technologii informatycznych. W cywilizowanych miejscach na świecie, w niemal każdym domostwie znajdował się już komputer, do tego upowszechniał się dostęp do Internetu. Pozwoliło to na zupełnie nowe metody kontaktu i interakcji twórców z odbiorcami. Eksperymentowali z mariażem tradycyjnych form z interaktywnymi także muzycy, w tym ci najwięksi. Przykładem wydawnictwo „Ed Hunter” zespołu Iron Maiden, które 17 maja tego roku obchodzi swoje dwudzieste urodziny.

Album kompilacyjny „Ed Hunter” ukazał się 17 maja 1999 roku nakładem EMI. Na część muzyczną składa się dwadzieścia kompozycji reprezentujących okres twórczości Iron Maiden od 1980 do 1998 roku. Integralną częścią albumu, reprezentującą nowoczesny element interaktywny, była gra komputerowa pod tym samym tytułem, stworzona przez brytyjskie studio Synthetic Dimensions.

Zestaw składa się z trzech płyt kompaktowych, których zawartość podzielono w nietypowy sposób. Pierwszy dysk wypełnia w całości muzyka, a dokładnie 14 piosenek. Druga płyta zawiera 6 kolejnych utworów w postaci ścieżek audio, natomiast resztę płyty wypełnia program instalacyjny gry. Na trzeciej płycie zaś znajduje się sama gra. Piosenki wybrali fani Iron Maiden w drodze głosowania w internetowej sondzie, umieszczonej na oficjalnej stronie zespołu.

Tego typu głosowania internetowe były w tamtych czasach bardzo popularne. Metallica kilkakrotnie angażowała społeczność swoich fanów i posługiwała się internetowym głosowaniem przy rozmaitych okazjach, na przykład w 2005 roku umożliwiając głosowanie na utwory zawarte na fanklubowym wydawnictwie „Fan Can 5”. Podobne sytuacje zdarzały się także w Polsce. Zespół Hey w 2002 roku umożliwił fanom wybór utworów, które były grane na jubileuszowej trasie koncertowej „10 Lat Po...” zorganizowanej z okazji 10-lecia istnienia zespołu.

W przypadku „Ed Hunter”, rezultat głosowania fanów jest ciekawy i różni się znacząco od zestawu, który zaserwował sam zespół raptem 3 lata wcześniej, na pierwszej oficjalnej kompilacji „Best of the Beast”. Oprócz oczywistych hitów takich jak „Run to the Hills” czy „The Trooper”, do repertuaru wpadły także nieoczywiste perełki, za jakie można uznać „The Evil That Men Do”, czy „Powerslave”. Na kompilacji znalazły się utwory ze wszystkich dotychczasowych albumów grupy, wliczając w to koncertówkę „Live After Death”.

Jako ciekawostkę dotyczącą zawartości płyt, warto wspomnieć o fakcie, że amerykańska wersja wydawnictwa zawierała także ukrytą bonusową ścieżkę w postaci alternatywnej wersji utworu „Wrathchild” z wokalem nagranym przez Bruce’a Dickinsona (pierwotnie był to utwór zarejestrowany z wokalistą Paulem Di’Anno).

Jeśli zaś chodzi o grę, to historia jej powstania była bardzo burzliwa. Pierwotnie miała ukazać się jeszcze wiosną 1998 roku. Następnie premierę przesunięto na okres świąteczny 1998 roku, by ostatecznie połączyć wydanie gry z trasą „The Ed Hunter Tour”.

Gra została przez zespół zapowiedziana w nietypowy sposób. Na pudełku wydanego w 1996 roku albumu kompilacyjnego „Best of the Beast” umieszczono specjalną naklejkę, na której można było przeczytać: „Wkrótce dostępna... „Melt” – nowoczesna, trójwymiarowa gra samego Eddiego”. Jednak we wrześniu 1997 roku ogłoszono, że „Melt” został anulowany, a zamiast niego, powstanie zupełnie nowa produkcja. Ówczesny wokalista, Blaze Bayley skomentował sprawę następująco, cytowany w komunikacie na oficjalnej stronie zespołu: To było gówno. Maiden chce dać fanom coś, co ich powali na kolana. Nowa gra to zrobi. Jest już niemal gotowa. Musisz dotrzeć do Eddiego podróżując przez czas i przestrzeń, niebo i piekło... wszystko. To strzelanina, która – obiecujemy – odstrzeli cała konkurencję.

To najbardziej niesamowita rzecz, jaką widziałem – wychwalał basista Steve Harris. Niewiele rzeczy mnie szokuje, ale „Ed Hunter” był świetny. To jak wejść do trójwymiarowej wersji okładki „Somewhere in Time”, jak wejść do baru Ruskin Arms, tyle że pełnego kosmitów i innych rzeczy. Wchodzisz do środka, a my jesteśmy hologramami grającymi w rogu, lub siedzącymi przy stole i grającymi w karty. I wtedy przechodzisz do właściwej rozgrywki, która jest wielką strzelaniną w czasie i przestrzeni, by złapać Eddiego. To genialne.

Głównym bohaterem jest tytułowy Ed Hunter – detektyw podążający tropem Eddiego, maskotki Iron Maiden. Po drodze stawia czoło licznym przeciwnikom, do których należą tak standardowe typy spod ciemnej gwiazdy, jak i charakterystyczne dla tej stylistyki wizualnej, mroczne potwory z piekła rodem. Produkcja pozwala graczowi odwiedzić różnorodne poziomy, reprezentujące rozmaite miejsca znane z okładek poprzednich albumów Iron Maiden.

Zaczyna się we wschodniej części Londynu („Killers”, 1981), następnie bohater dociera do szpitala psychiatrycznego („Piece of Mind”, 1983), piekła („The Number of the Beast”, 1982), na cmentarz („Live After Death”, 1985), do grobowca Faraona („Powerslave”, 1984), futurystycznego miasta („Somewhere in Time”, 1986) i innych lokacji, na przykład inspirowanej singlem „Futureal” (1998).

Gatunek gry określa się mianem strzelaniny „na szynach”, lub też „celowniczkiem” – oznacza to, że ruch postacią pozostaje poza kontrolą gracza i porusza się ona w z góry ustalony sposób. Gracz natomiast za pomocą ruchów myszy kieruje celownikiem i eliminuje przeciwników, strzelając w nich. Wyjątkiem od braku kontroli nad ruchem stanowią sytuacje, w których droga się rozwidla i uczestnikowi zabawy oddaje się wybór, którą z nich podążyć ma dalej postać.

Ponadto gracz może wybrać, która piosenka będzie przygrywać mu w tle na danym poziomie. Niestety, w trakcie rozgrywania poziomu, nie da się już zmienić utworu, w związku z czym gra spotkała się z krytyką odnośnie powtarzalności ścieżki dźwiękowej w trakcie rozgrywki. „Ed Hunter” oferuje także możliwość wspólnej zabawy dwóm graczom jednocześnie, wówczas obaj gracze współpracują ze sobą w tak zwanym trybie kooperacji.

Wydaniu płyty towarzyszyła trasa koncertowa pod tym samym tytułem. Podczas koncertów zespół wykonywał jedynie te piosenki, które znalazły się na kompilacji. Trasa towarzysząca promocji tego nietypowego wydawnictwa była przełomowa w historii Iron Maiden, ponieważ powrócili do zespołu gitarzysta Adrian Smith, który opuścił szeregi zespołu w 1990 roku, oraz wokalista Bruce Dickinson, który nie śpiewał z grupą od 1993 roku. Obaj grają z zespołem po dziś dzień.

Tracklista:

1. „Iron Maiden (live)”

2. „The Trooper”

3. „The Number of the Beast”

4. „Wrathchild”

5. „Futureal”

6. „Fear of the Dark”

7. „Be Quick or Be Dead”

8. „2 Minutes to Midnight”

9. „Man on the Edge”

10. „Aces High”

11. „The Evil That Men Do”

12. „Wasted Years”

13. „Powerslave”

14. „Hallowed Be Thy Name”

15. „Run to the Hills”

16. „The Clansman”

17. „Phantom of the Opera”

18. „Killers”

19. „Stranger in a Strange Land”

20. „Tailgunner”

źródło: Tymoteusz Kociński / Koncertomania.pl
17-05-2019-08:00:00

Podziel się na facebooku!