Recenzja

22-05-2019-15:47:22

Whitesnake - Flesh & Blood

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Jeżeli ktoś z Was tęskni za „pięknymi” latami 80’ i z rozrzewnieniem wspomina rockowe hity z przed dekad nie może ominąć takiej okazji – 10 maja ukazał się nowy album Whitesnake, legendarnej kapeli, na której czele stoi równie mityczny heros rockowego gardła, David Coverdale. 13 utworów zawartych na „Flesh & Blood” zabierze Was w „stare klimaty” najlepszych lat tego gatunku.

Jakkolwiek sam Coverdale urodził się jeszcze w czasach dinozaurów to nie można mu odmówić żywotności. Whitesnake na „Flesh & Blood” sprawuje się znakomicie – słychać, że ekipa zionie rockiem, a i sam David nadal dysponuje swoim markowym wokalem. Wyjątkowość albumu podkreśla fakt, iż zespół szykuje się do jubileuszu 40-lecia istnienia kapeli. To iście nestorowy wiek nawet jak na rockowych wiarusów – wiele kapel po prostu „nie dożywa” takich rocznic.

„Flesh & Blood” jest jak encyklopedia rocka przełomu lat 80’ i 90’. Znajdziemy tam wszystko, za co ten gatunek był wielbiony – przebojowe melodie, chwytliwe refreny, jak i dynamiczne oraz zapadające w pamięci wokale. Nowy album Whitesnake bez problemu spełnia powyższe kryteria. Ponadto płyta jest świetnie nagrana i brzmi naprawdę soczyście.

Otwierający album „Good To See You Again” to klasyczny, energetyczny rockowy numer, który świetnie wprowadza w klimat złotych czasów rocka. Wprowadzający, bo już w kolejnym utworze, „Gonna Be Alright” wprost wskakujemy w atmosferę lat 80’ – riffy, solówki i klasyczne, rockowe wokale Davida skutecznie zaostrzają zmysł słuchu przed kolejnymi piosenkami. Już teraz jest nieźle, a przecież na „Flesh & Blood” jest jeszcze 10 kolejnych utworów, które zostaną miło odebrane przez fanów takich klimatów.

Whitesnake nie byliby sobą, gdyby nie mieli w ofercie typowych „pościelówek, które mogą wycisnąć łzy z oczu każdej fanki talentu Davida. Takie emocje oferuje „When I Think of You”, ale także choćby „After All”, gdzie wiele niewiast dowie się od lidera Whitesnake, że są jego „jedynymi wybrankami”.

Fani klasycznego rocka powinni gładko przyjąć „Gonna Be Alright” – tu mamy do czynienia z kompromisem pomiędzy drapieżnym rockiem a balladą, a tylko niektóre kapele to potrafią. Moim ulubieńcem jest świetny i nieco odstający klimatem od konkurentów „Heart Of Stone”. Ten utwór po prostu płynie, a wraz z nim David i jego świetny, zachrypnięty czasem i rdzą wokal.

„Flesh & Blood” nie jest albumem przełomowym. Jest po prostu solidnym i świetnie nagranym hołdem złożonym wiernym fanom przez starych wyjadaczy gatunku. I w tej roli nie zawodzi. Polecam.


Lista utworów:

  1. 1. Good To see You Again00:03:43
  2. 2. Gonna Be Alright00:03:52
  3. 3. Shut Up & Kiss Me00:03:37
  4. 4. Hey You (You Make Me Rock)00:05:30
  5. 5. Always & Forever00:03:53
  6. 6. When I Think of You (Color Me Blue)00:03:53
  7. 7. Trouble Is Your Middle Name00:04:17
  8. 8. Flesh & Blood00:05:19
  9. 9. Well I Never00:04:02
  10. 10. Heart Of Stone00:06:43
  11. 11. Get Up00:04:46
  12. 12. After All00:03:47
  13. 13. Sands Of Time00:06:09

autor: Maciej Chrościelewski / koncertomania.pl

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: whitesnake