Aktualności

07-07-2019-15:00:00

Bon Jovi: co zagrają podczas koncertu w Warszawie?

Plakat reklamujący trasę

Podziel się na facebooku!

Jeden z największych rockowych zespołów świata, Bon Jovi, wraca do Polski po 6 latach przerwy. 12 lipca 2019 roku zawita do Polski trasa promująca ostatnią płytę, wydaną w 2016 roku „This House Is Not for Sale”. Koncert odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie, a supportem będzie grupa Switchfoot. Koncerty Bon Jovi są nie tylko długie, ale też obfitują w liczne niespodzianki, w dodatku różne na każdym koncercie. Zagłębiamy się w koncertowy repertuar zespołu, aby przygotować się na to, co nas czeka!

Treść artykułu została skorygowana po reakcji czujnych czytelników. Przepraszamy za błąd i dziękujemy fanom zespołu, którzy zwrócili uwagę redakcji na fakt, że mimo przekazów medialnych, koncert w Polsce w 1993 roku się nie odbył.

Jedyny jak dotąd pełnoprawny koncert Bon Jovi w Polsce odbył się 19 czerwca 2013 roku w PGE Arena w Gdańsku w ramach trasy „Because We Can” promującej album „What About Now”. Zespół zaprezentował wówczas 26 utworów, wśród których dominowały te z albumu „Slippery When Wet” z 1986 roku. Możemy być pewni, że na nadchodzącym koncercie w Warszawie zagrane zostaną co najmniej 22 piosenki stanowiące znakomity przekrój przez całą dyskografię.

Koncert otwiera każdorazowo utwór tytułowy z najnowszego albumu – „This House Is Not for Sale”. Jednak miłośnicy starych przebojów nie pozostają długo na głodzie, bowiem chwilę później Bon Jovi cofa się dokładnie o 20 lat, by zagrać dwa nieśmiertelne hity z albumu „Slippery When Wet”. Są to kolejno energetyczne „Raise Your Hands” i nieśmiertelne „You Give Love a Bad Name”. Beztroski klimat lat 80-tych podtrzymuje „Born to Be My Baby” z wydanego dwa lata później albumu „New Jersey”.

Piąty slot w setliście jest pierwszym, w którym dochodzi do rotacji. Najbardziej prawdopodobną opcją jest tutaj niegrane jak dotąd w Polsce „Whole Lot of Leavin’” z wydanego w 2007 roku albumu „Lost Highway”, ale sporadycznie w tym miejscu może zawitać także „Roller Coaster” z ostatniego albumu, zwiększając całkowitą ilość granych na żywo utworów z tej płyty do zawrotnych dwóch.

Na ogół jednak Bon Jovi trzyma się lubianego albumu „Lost Highway” i kontynuuje to przy kolejnej piosence, jaką jest utwór tytułowy z tegoż. Następnie czas znów zapuścić się w zamierzchłe lata 80-te, a konkretniej czasy debiutu i przeboju „Runaway” z debiutanckiej płyty „Bon Jovi” z 1984 roku.

Zespół jednak stara się zachować równowagę między klasycznymi utworami a tymi nowszymi, żonglując dekadami tak, by miłośnik żadnego albumu nie poczuł się rozczarowany. Po przypomnieniu debiutu przeskakuje więc z powrotem nie tylko w kolejne stulecie, ale i tysiąclecie, przy pomocy „We Weren’t Born to Follow” z „The Circle” z 2009 roku i „Have a Nice Day” z albumu pod tym samym tytułem z 2005 roku. Nie można też zapomnieć o latach 90-tych, bo chociaż ukazały się wówczas jedynie dwa albumy Bon Jovi, nie były to byle jakie płyty, a udowadnia to tytułowa kompozycja z albumu „Keep the Faith” z 1992 roku.

Doszliśmy do części koncertu, w której zaczyna robić się naprawdę ciekawie. Następne trzy piosenki są dobierane z puli łącznie dziewięciu kompozycji z różnych albumów. I tak, pierwszą z nich może być niegrane w Polsce „Amen” z wydanego w 2013 roku albumu „What About Now”, także niegrane jak dotąd u nas „These Days” z wydanej w 1995 roku płyty pod tym samym tytułem, „(You Want to) Make a Memory” z „Lost Highway” lub „I’ll Be There for You” z „New Jersey”. W przypadku tego ostatniego utworu, byłoby to jego pierwsze wykonanie w Polsce.

Drugim utworem może być jeden spośród następujących czterech: „Bed of Roses” z „Keep the Faith” (jak dotąd niegrany w Polsce), „Who Says You Can’t Go Home” z „Have a Nice Day”, „I’ll Be There for You” lub „I’ll Sleep When I’m Dead” z „Keep the Faith” (także niegrany w Polsce). W trzecim slocie grane są naprzemiennie „Blood on Blood” z „New Jersey” (byłoby to pierwsze wykonanie w Polsce), „In These Arms” z „Keep the Faith”  lub „Who Says You Can’t Go Home”.

Następnie utwór który długo okupował czołówki list przebojów w 2000 roku – „It’s My Life” z nieco zapomnianego albumu „Crush”. Zaraz po nim – jedyny w repertuarze utwór z wydanego w 2015 roku „Burning Bridges” – niegrany jeszcze w Polsce „We Don’t Run”, chociaż w tym miejscu okazjonalnie może pojawić się także „Blood on Blood”, jeśli nie został zagrany wcześniej.

W kolejnym slocie Bon Jovi ponownie przebiera w kilku możliwościach: „Wanted Dead or Alive” z  „Slippery When Wet”, „Someday I’ll Be Saturday Night” z „Crush”, „In These Arms” bądź „These Days”. Potem stałe punkty każdego wieczoru – „Lay Your Hands on Me” z „New Jersey” (niegrany jak dotąd w Polsce) i „Captain Crash & the Beauty Queen from Mars” z „Crush”. Zbliżamy się wielkimi krokami do zakończenia głównego setu, ale przed nami jeszcze dwa lub trzy utwory, w zależności od koncertu. Sporadycznie w tym miejscu może pojawić się jeden z trzech utworów: „We Got It Goin’ On” z „Lost Highway”, „Who Says You Can’t Go Home”  lub „God Bless This Mess” z „This House Is Not for Sale” (bardzo rzadko, mało prawdopodobne).

Przedostatnim utworem głównego setu jest na ogół „I’ll Sleep When I’m Dead”, chociaż i tu może pojawić się „Blood on Blood”, jeśli nie zostało jeszcze zagrane wcześniej. Natomiast bez żadnych wyjątków główna część koncertu zawsze zwieńczona zostaje spektakularnym wykonaniem „Bad Medicine” z albumu „New Jersey”.

Obowiązkowy segment bisowy składa się zawsze z co najmniej dwóch utworów, ale zdarza się, że jest ich więcej. Okazjonalnie pierwszym bisem może być „Someday I’ll Be Saturday Night” lub „Wanted Dead or Alive”. Natomiast z dużą dozą pewności można spodziewać się „I’ll Be There for You”,  „Always” (jeden z nowych utworów na składance „Cross Road” wydanej w 1994 roku), „These Days”, „I’d Die for You” ze „Slippery When Wet” bądź „In These Arms”. Pierwszy segment bisowy zawsze zamyka zaś „Livin’ on a Prayer” ze „Slippery When Wet”.

I na tym na ogół koncert się kończy, chociaż jak dotąd na jednym koncercie europejskim pojawił się dodatkowy segment bisowy. Stało się tak 19 czerwca w Liverpoolu, gdzie Bon Jovi wykonał dodatkowo dwa covery: „Birthday” The Beatles i „Twist and Shout” The Top Notes. Znacznie częściej jednak muzycy schodzą ze sceny zaraz po „Livin’ on a Prayer”.

źródło: Tymoteusz Kociński / Koncertomania.pl
07-07-2019-15:00:00

Podziel się na facebooku!

TAGI: bon jovi