Aktualności

10-03-2014-19:55:09

Wolf Eyes, Protomartyr i Kaseciarz na OFF-ie

Udostępnij! Tweetnij!

Wolf Eyes, Clipping, Protomartyr, Lyla Foy, Wild Books, Rose Windows i Kaseciarz dołączyli do składu tegorocznego festiwalu OFF.

Clipping fot. Archiwum Zespołu

Wolf Eyes to industrial, noise, free jazz, hardcore, metal i elektroniczna awangarda - wszystko, co może boleć. Grupa dowodzona przez Nate Younga mocno pracuje na porównania z takimi tuzami jak Merzbow, Einstürzende Neubauten czy Throbbing Gristle. Terroryzują hałasem, przyprawiają o ciarki atmosferą rodem z horrorów i hipnotyzują beznamiętnym wokalem.

Clipping zabierają hip-hop w podobną podróż, co Shabazz Palaces czy Dälek, ale idą jeszcze dalej. Precyzyjne, szybkie, klasycznie brzmiące rapowane wersy Daveeda Diggsa co chwilę zalewa potężny hałas. Muzyka Williama Hutsona i Jonathana Snipesa (eks-Captain Ahab) to noise, w którym słychać odwołania do muzyki konkretnej, ale także do Fuck Buttons. Ta muzyka potrafi znokautować, ale warto podjąć wyzwanie i stanąć w ringu.

Kiedyś znane głównie za sprawą samochodów, Motown i Granta Hilla upadłe Detroit wyrasta powoli na potęgę na post-punkowej scenie. Do zacnego grona Tyvek czy Bars of Gold dołącza właśnie Protomartyr. Gdzieś pomiędzy surowością Iceage, a wszechogarniającym mrokiem The Birthday Party. Jak to mówią: męskie granie. Ich nowy album "Under Color of Official Right" ukaże się w kwietniu nakładem Hardly Art, pododdziału Sub Pop.

Jej debiut w barwach Sub Pop powinien być sporym wydarzeniem. Lyla Foy ma bowiem papiery na gwiazdę dużego formatu. Jej melancholijne piosenki są oszczędne w środkach, minimalistyczne, przez co świetnie eksponują jej głos. A jest co eksponować. Artystka ma w sobie tę samą miękkość i enigmę, które cechują Kate Bush czy Lykke Li. "Mirrors the Sky" ukaże się jeszcze w marcu i powinno nieźle namieszać.

Kto powiedział, że korzennego, brudnego, spalonego słońcem rocka można grać tylko w Teksasie czy Tennessee? Duet Wild Books udowadnia, że można ruszyć także w nadwiślańskim garażu. Wydane w tym roku debiutanckie wydawnictwo "Wild Books" pokazuje retro-rocka w całej jego kopiącej tyłek okazałości.

Dowodzony przez Chrisa Cheveyo septet Rose Windows pragnie udowodnić, że pisanie nowatorskiej muzyki nie wymaga podróży w przyszłość. Zamiast stawiać na futuryzm, muzycy żenią psychodelę Zachodniego Wybrzeża z indyjskim instrumentarium czy perskim transem. Klawisze grają jak na płytach Doorsów, gitary tną jak Led Zeppelin, a wokal uderza z siłą Jefferson Airplane, a przecież nie sposób powiedzieć: "ale to już było".

Kaseciarz trzy lata temu udowadniał nam, że można być surferem w Małopolsce. W ubiegłym roku powrócił, by nieść nam "Motörcycle Rock And Roll", czyli psychodelę, garaż, surf - w skrócie "dziadostwo rock". Szczęśliwie jakość dźwięku jest tu odwrotnie proporcjonalna do wartości estetycznej. Muzyka Macieja Nowackiego wyrywa z butów, a przecież - jak sam przyznaje - wziął się za muzykę tylko po to, by na imprezach opowiadać, że robi w kulturze.

Impreza odbędzie się ponownie w Katowicach w Dolinie Trzech Stawów w dniach 1-3 sierpnia. Wcześniej udział potwierdzili Perfume Genius, Neutral Milk Hotel, Holden, Glenn Branca, Oranssi Pazuzu, Fuck Buttons, Belle & Sebastian, Michael Rother Presents The Music Of Neu! and Harmonia, Chelsea Wolfe, 65daysofstatic, Jacques Greene, Perfect Pussy i Deafheaven.

Dzień przed festiwalem, 31 lipca, odbędzie się OFF Before Party.

Trzydniowe karnety w cenie 180 zł już są dostępne w sprzedaży.



Udostępnij! Tweetnij!