Aktualności

16-07-2009-22:05:05

Enter Shikari - "Common Dreads"

Udostępnij! Tweetnij!

Obcowanie z muzyką Enter Shikari przypomina jazdę rollercoasterem. Pełno tu zakrętów, wywrotek, przyspieszeń i spowolnień, przede wszystkim jednak, nie wiadomo jak i kiedy, nagle wszystko przewrócone zostaje do góry nogami i mknie na łeb na szyję, wywołując jednocześnie zaniepokojenie i uradowanie.

Skupmy się jednak na najnowszej płycie. "Common Dreads" to w porównaniu z debiutem mniej melodii a więcej eksperymentów. Kompozycje są absolutnie nieprzewidywalne i szalone. W każdym niemal utworze kryje się fragment, przy którym zdezorientowany słuchacz zrobi zdziwioną minę, wypuszczając z ust siarczyste "what the fuck?". Kto myślał, że na "Take To The Skies" panowie osiągnęli szczyt stylistycznej żonglerki był w błędzie. Na nowym krążku wszystko podniesione jest do kwadratu. Z jednej strony wybór pomysłów i rozwiązań składających się na poszczególne piosenki zdaje się być totalnie przypadkowy, z drugiej jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że "w tym szaleństwie jest metoda" i całość została bardzo starannie przemyślana i dopracowana. Pozornie mamy do czynienia z muzycznym chaosem, który nieudolnie próbują okiełznać hałasujący chłopcy, po kilku przesłuchaniach jawi się jednak pewna bardzo emocjonalna koncepcja. Gdy jednak już wydaje nam się, że ogarnęliśmy te świdrujące klawisze, darcie gęby, huczące gitary, że gdzieś tam pojawił się jakiś wzór, prawidłowość, do uszu naszych skrada się ballada "Gap In The Fence" zwieńczona dance'owym finałem i beatami, którymi nie wzgardziłaby Lady GaGa.

"Common Dreads" niewątpliwie intryguje, wciąga, wręcz fascynuje. Od płyty trudno się oderwać, choć nie przeczę, że często ze zwykłej ciekawości, by sprawdzić, jaka karkołomna wolta czeka nas w kolejne zwrotce, piosence. I już to trzeba uznać za sukces. Pozostaje więc zapiąć pasy, wziąć głęboki wdech i cieszyć się z przejażdżki.

PS. Proszę połączyć At the Drive-In, Slipknot i jakiś zdolny indie rockowy zespół, pożyczyć coś od The Streets, podbić dudniącym drum'n'bassem, okrasić kosmicznym klawiszami i mniej więcej otrzymamy zalążek tego, co ma w zanadrzu Enter Shikari.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: