Recenzja

29-06-2012-20:44:14

Fiona Apple - "The Idler Wheel Is Wiser Than The Driver Of The Screw And Whipping Cords Will Serve You More Than Ropes Will Ever Do"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Może to dziwne, ale epitet, który najbardziej pasuje mi do nowego albumu Fiony Apple to "mocny".

Nie chodzi o to, że "The Idler Wheel..." skrywa mocną, potężną muzykę. Wręcz przeciwnie. Apple najczęściej ogranicza się do akustycznych dźwięków, fortepianu, czasem pozwalając sobie na bardziej wyraziste partie rytmiczne. Nieco jazzujące, trochę wodewilowo-kabaretowe, podskórnie nerwowe. Nie to jednak decyduje o sile płyty, lecz sama wokalistka, jej głos, a w zasadzie umiejętności interpretacyjne i wyjątkowy dar ekspresji. Doskonale wyraża ból, żal, gorycz, nawet bezradność i bezbłędnie trafia do słuchacza.

Jej przytłumione krzyki, smutny zachrypnięty półszept, rozedrgany śpiew sprawiają, że ta muzyka wciąga, hipnotyzuje. Przy czym nie chodzi tu o jakieś wokalne wygibasy, ekwilibrystykę na strunach głosowych, lecz sztukę wyrażania emocji. Amerykanka jest dosadna i szczera, ale i poetycka, melancholijna. To właśnie dlatego ten album jest mocny. Mocno bowiem oddziałuje i zostawia trwały ślad.

Choć nie brakuje ładnych melodii, zgrabnych acz oszczędnych aranżacji, nie jest to materiał łatwy, taki, który przyswajamy niepostrzeżenie. Trzeba czasu, trzeba skupienia, by odnaleźć się w niekoniecznie wygodnym, bardzo intymnym świecie Fiony Apple. Na pewno jednak warto.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!