Aktualności

07-10-2016-01:53:02

Limboski podsumowuje pewien etap

Udostępnij! Tweetnij!

Mam nadzieję, że kiedy będę pracował nad następną płytą, ta będzie się dobrze sprzedawać - mówi Limboski na kilka tygodni przed premierą albumu "W trawie. I Inne jeszcze młode".

Limboski "W trawie. I Inne jeszcze młode" fot. Sony Music

Longplay "W trawie. I Inne jeszcze młode" ukaże się 21 października. Dzieło stanowi esencję dotychczasowej twórczości artysty po polsku oraz kilka nowych utworów. Podstawą jest dziesięć charakterystycznych pieśni wybranych z dotychczasowej dyskografii Michała, która składa się z sześciu solowych albumów. Jednak wielką atrakcją materiału są utwory, których próżno szukać na poprzednich wydawnictwach.

Muzyk opowiedział co nieco o promujących dzieło piosenkach.

- "Wesołe rozmowy z otchłanią" (obecny singel promujący płytę) to refleksja nad faktem, że coś tam pod spodem się kryje - coś tam za rogiem czeka, ale jeszcze nie wiesz co - mówi twórca. - Nie ma co się bać, ale zatracić się w tym wszystkim też nie możesz. To, co już było musisz z kolei pamiętać, ale zostawić za sobą, bo inaczej prędzej czy później nie będziesz miał sił tego dalej nieść. A poza tym powrót do nagrywania z zespołem i chórkiem pięknych syrenek, to był nieoczekiwany zwrot akcji w moim życiu. Nagraliśmy też piosenkę pt. "Nie poddawaj się" (kolejny singel), którą próbowałem nagrać na płytę od 5 lat, ale zawsze wychodziła koszmarnie. Tym razem się udało i jest urocza. W ten sposób udało się podsumować jakiś etap i myślę, że płyta "W trawie. I Inne jeszcze młode" jest świetnym podsumowaniem. Mam nadzieję, że kiedy ja będę pracował nad następną płytą, ta będzie się dobrze sprzedawać.

Kawałka "Wesołe rozmowy z otchłanią" można posłuchać tutaj.

Tracklista:
"Świat to kwiat"
"Ani ani"
"Syrenki"
"Nie rozumiesz mnie" (feat. Ola Bilińska)
"Piosenka dla mężatki"
"Jezus był słaby"
"Dziewczyna z Ameryki"
"Spacery"
"Czarne Serce"
"W trawie"
"Wesołe rozmowy z otchłanią"
"Ja nie boję się śmierci"
"Nie poddawaj się"

Naprawdę nazywa się Michał Augustyniak i twierdzi, że jest obieżyświatem. Przesiadywał w Egipcie, w Berlinie, w Lizbonie oraz w Indiach, gdzie podjął naukę gry na niezwykle trudnym do opanowania instrumencie, jakim jest starodawny sitar. A jednak zawsze wracał do Krakowa, co jakoś pasuje do jego niepokornej duszy barda. Limboski najlepiej odnajduje się właśnie w konwencji śpiewaka z gitarą - wyrasta z amerykańskich źródeł piosenki rockowej. Jako miłośnik analogowego sposobu nagrywania doskonale zgłębił korzenie bluesa i folku, a obecnie rozwija te inspiracje w poszukiwaniu własnego stylu.


Sprawdź i kup bilet:



Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: limboski