Recenzja

21-09-2017-18:40:57

Prophets of Rage - Prophets of Rage

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Słuchanie płyty "Prophets of Rage" przypomina jedzenie cukierka przez celofan. Niby widzimy, że to cukierek, wiemy, że jest słodki, ale nie czujemy smaku.

W teorii z Prophets of Rage jest wszystko w porządku. Czysto formalnie, ciężko się do nich przyczepić. Panowie nie zdradzili swych poglądów i przekonań, nie odcięli się od swych muzycznych korzeni. Ciężko nawet zarzucić im złagodnienie, skomercjalizowanie. Są riffy, jest mocny rap, konkretny przekaz, groove i funky. Na papierze połączenie Rage Against The Machine, Public Enemy i Cypress Hill wygląda bardziej niż obiecująco, niestety tylko na papierze.

Album "Prophets of Rage" brzmi koszmarnie nijak. Konfekcyjnie, zachowawczo, tendencyjnie i banalnie. Myślę, że mogę mówić za wielu fanów, mieliśmy nadzieję, że etatowi buntownicy Ameryki skopią nam tyłki, a oni co najwyżej grożą paluszkiem (nawet nie zaciśniętą pięścią z okładki). Nie ma w tym wściekłości, pasji, gniewu. Muzyka, choć składa się z doskonale nam znanych elementów, jest rozwodniona, blada, mdła. Najgorsze, że im dłużej tego słuchamy, tym mniej czujemy chemię, wspólną energię, a bardziej jakiś sztuczny, kunktatorski twór.

Naprawdę nie chodzi o to, że Prophets of Rage są łagodniejsi niż Rage Against The Machine i mniej surowi niż Public Enemy, bo tego można było się spodziewać. Po prostu ta muzyka nie porywa, nie porusza, nie robi absolutnie nic, a chyba nie o to w tym powinno chodzić.


Lista utworów:

  1. 1. Radical Eyes00:03:22
  2. 2. Unfuck the World00:04:10
  3. 3. Legalize Me00:03:35
  4. 4. Living on the 11000:03:48
  5. 5. The Counteroffensive00:00:37
  6. 6. Hail to the Chief00:04:08
  7. 7. Take Me Higher00:03:47
  8. 8. Strength in Numbers00:03:08
  9. 9. Fired a Shot00:03:28
  10. 10. Who Owns Who00:03:28
  11. 11. Hands Up00:02:39
  12. 12. Smashit00:03:25

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!