Recenzja

29-03-2019-13:09:10

Lucy Rose - No Words left

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Lucy Rose, kwiat brytyjskiej sceny folkowej, wraca do nas z kolejnym, czwartym już albumem. Artystka, znana również ze współpracy z Bombay Bicycle Club i raperem o pseudonimie Logic, od swojego debiutu w 2012 roku utrzymuje bardzo równy poziom. Co też przyniesie jej najnowsze wydawnictwo?

„No Words Left” już od pierwszych momentów wydaje się być powrotem piosenkarki do brzmień z początków jej kariery. Ballada „Conversation” urzeka subtelnością i liryczną nostalgią. Połamana linia wokalu urozmaica oszczędny akompaniament gitary. „No Words Left – Pt. 1” serwuje nam imponującą wokalizę w towarzystwie jazzujących instrumentów. Krótka, półtoraminutowa zaledwie kompozycja bez zapowiedzi przechodzi w romantyczną balladę „Solo(w)”. Głos i fortepian. Nic więcej nie trzeba. „Treat Me Like A Woman” to piękna, choć pełna goryczy ballada o frustracji i rozczarowaniu w związku.

Słychać wyraźnie, że ciężar przekazu tej płyty leży w tekstach. W słowach wszystkich piosenek można dostrzec wspólny pierwiastek. Choć obudowane spokojem delikatnych tonów gitary i fortepianu, traktują o wyobcowaniu, rozbiciu i niepewności. Wsłuchując się w aksamitny głos Lucy Rose można niemal zapomnieć, że delikatne ballady są przepełnione smutkiem.

„Nobody Comes Round Here” opowiada o poczuciu straty i przemijaniu. Nic dwa razy się nie zdarza, a narracja wokalistki pozwala nam poczuć, że bohaterka piosenki (może sama artystka?) przekonała się o tym aż byt boleśnie.

„What Does It Takes” to klasyczny folk, przywodzący na myśl legendarną Joni Mitchell. Złamane serce zawiera się w prostym, a jakże wymownym wersie „Love, don’t leave”.

Uchwycone w „Save Me From Your Kindness” uczucia I rozterki między potrzebą i trudnością w jej wyrażeniu, potęgują wrażenie samotności i rezygnacji bijącej z „No Words Left”.

Ciężko mi się pozbyć wrażenia, że najnowsza płyta Lucy Rose pełni funkcję terapeutyczną. Trudno uwierzyć, by z podobną szczerością można było improwizować. Album jest bardzo spójny zarówno pod względem treści jak i oprawy wizualnej, zarówno okładka jak i teledyski utrzymane są w czerni i bieli. Muzycznie „No Words Left” mogłoby być bardziej zróżnicowane, utwory płynnie przechodzą jeden w drugi i pod kątem aranżacji są do siebie bardzo podobne. Można to jednak wytłumaczyć szerszą konwencja w jaką się wpisuje.


Lista utworów:

  1. 1. Conversation00:03:52
  2. 2. No Words Left – PT. 100:01:27
  3. 3. Solo(w)00:4:07
  4. 4. Treat Me Like A Woman00:03:48
  5. 5. The Confines Of This World00:03:40
  6. 6. Just A Moment00:01:43
  7. 7. Nobody Comes Round Here00:03:46
  8. 8. What Does It Take00:02:33
  9. 9. Save Me From Your Kindness00:03:48
  10. 10. Pt. 200:03:08
  11. 11. Song After Song00:03:0

autor: Julia Łączyńska / Koncertomania.pl

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: lucy rose