Recenzja

30-05-2019-21:00:06

Diamond Head - The Coffin Train

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Mało na świecie jest tak zasłużonych dla własnego gatunku zespołów jak Diamond Head. Pozostający jakby nieco w medialnym cieniu bardziej znanych braci nurtu NHOBHM, muzycy pod wodzą gitarzysty, Briana Tatlera, raz po raz próbowali wrócić na należne im miejsce kolejnymi albumami. Album „The Coffin Train” ma wielkie szanse przypomnieć wiernym heavymetalowcom, że w „starym piecu ogień bucha” – bezapelacyjnie jest to najlepsze wydawnictwo zespołu od czasów debiutu płytowego.

„The Coffin Train” jest zaledwie (jak na 43 lata istnienia Diamond Head) ósmą płytą w dyskografii zespołu. Poprzednik, album pod nazwą własną zespołu, był całkiem niezły – pozwolił przypomnieć się starym, wiernym fanom z najlepszej strony. Najnowsze wydawnictwo jest jeszcze lepsze – wprost napakowane świetnie zaaranżowanymi riffami i zręcznie napisanymi utworami.

Nowy nabytek Diamond Head w osobie wokalisty, Boma Andersena, sprawuje się znakomicie. Jego wysokie tony idealnie pasują do przestrzennego stylu Tatlera i jego momentami progresywnych riffów trącających Led Zeppelin i innymi klasykami szeroko pojętego rocka. Śmiało można powiedzieć, że Andersen dał nową jakość kapeli. Zwłaszcza, że młody wokalista idealnie odnajduje się w klasycznej hardrockowej stylistyce, jak i w tej heavymetalowej, której na „The Coffin Train” jest więcej, niż na poprzedniku.

Album jest bardzo wyważony stylistycznie. Mamy tutaj miks rasowego heavy metalu z rockiem i to w charakterystycznym stylu prezentowanym przez Tatlera. Nie ma tutaj słabych utworów, za to na niektóre warto zwrócić szczególną uwagę.

Utwór tytułowy to chyba najmocniejsza piosenka na płycie – klasyczny heavy metal dopieszczony świetnymi wokalami Duńczyka. Fani szybszych temp docenią „Death by Design”, a zwolennicy progresywnego grania na pewno nadstawią uszu przy „Serrated Love”, gdzie miłym zaskoczeniem jest pojawienie się… folkowych elementów. Wielbiciele epickich melodii zostaną mile zaskoczeni „Until We Burn” – tutaj właśnie słychać niepodrabialny styl Diamond Head. Bezapelacyjnie jest to jeden z najlepszych utworów na płycie. Tak naprawdę to każdy przyzwoity fan heavy metalu obiektywnie pokiwa głową z uznaniem po wysłuchaniu zawartości nowego albumu tej nieco chyba zapomnianej kapeli.

Dawno, dawno temu, pewien szanowany recenzent (Geof Barton) stwierdził w recenzji debiutu Diamong Head („Lightning To The Nations”), że riffy z jakiejkolwiek piosenki tego albumu są lepsze, niż te na ostatnich czterech Black Sabbath.

Po zmierzeniu się z „The Coffin Train” możecie w pełni pojąć zasadność powyższego stwierdzenia. Naprawdę udany i solidny album.


Lista utworów:

  1. 1. Belly of the Beasdt00:04:34
  2. 2. The Messenger00:05:15
  3. 3. The Coffin Train00:05:10
  4. 4. Shades of Black00:04:39
  5. 5. The Sleeper (Prelude)00:00:58
  6. 6. The Sleeper00:05:45
  7. 7. Death by Design00:04:44
  8. 8. Serrated Love00:06:20
  9. 9. The Phoenix00:05:38
  10. 10. Until We Burn00:05:58

autor: Maciej Chrościelewski / koncertomania.pl

Podziel się na facebooku! Tweetnij!