Brak biletów? Sprawdź pozostałe oferty

• Kliknięcie przycisku "Kup bilet" powoduje przejście do strony internetowej naszego zaufanego partnera i to na jego stronie dokonujesz zakupu.
• Pamiętaj, że jeśli miejsca są numerowane, to możesz wybrać miejsca, które najbardziej Tobie odpowiadają.
• Pamiętaj takżę, że jeśli miejsca są numerowane, a bilety sprzedaje kilka firm, to każda z firm dysponuje innymi miejscami do wyboru.

Gdy człowiek w wolnych chwilach zacznie myśleć i wyciągać wnioski, to dochodzi do przekonania, że ostatecznie…trzeba się jednak ożenić. Bo naprawdę co to za życie? Monotonia, a w rezultacie taki niesmak, że nie wiadomo, czego się chce...A jednak ile to kłopotów, do diaska, pociąga za sobą żeniaczka...o diabła, nie jest to takie łatwe, jak powiadają. Mamo!

"Żenek" na podstawie komedii "Ożenek" M.Gogola.

Obsada: Marcin Tecław, Aleksander Bręgiel, Antoni Rzepczyński, Jagna Krencisz, Nicole Augustyniak, Joanna Kacperak, Michalina Skotarczak, Kinga Piasecka, Agata Kamińska.

Reżyseria: Łukasz Chrzuszcz

RECENZJE:
Anna Ciszowska: Patriarchat umie stawiać sprytne zasadzki. Można w nie wpaść, mając dobre intencje, taka się we mnie obudziła refleksja po obejrzeniu najnowszej premiery STA. Zagrane z rozmachem, w atrakcyjnej i wysokowibracyjnej scenografii motywy z Ożenku Gogola stawiają temat męskość. Zamiast Agafii jest Agaff, o którego walczy jak o trofeum i spełnienie życiowych aspiracji galeria typów kobiecych. Karykatury kobiet w konkurach do zdziecinnialego mamisynka stawiają w czujności feministycznego ducha. Dlaczego one takie? Aż takie? Nie dziwi nic, że wybrać chłopak nie potrafi, a nawet jak się zdecyduje, to ślub zrywa.
Dlaczego nie jest w stanie stanąć do Roli Męża? Wina to jego matki samotnej, która rozpuściła i zniewoliła? A może nieobecnego ojca? Może przerażają wojownicze kobiety?
A może to kwestia odwagi młodego, żeby zerwać z obowiązkiem i szantażem odpowiedzialnością? Może to przykład odpowiedzialnego staniecie przy sobie, egoistyczne, a jednak szczere? Dużo pytań w inscenizacyjnym zawrocie głowy.
Obraz smutny choć przy salwach śmiechu oglądany. Komedia męska, a jednak bardzo o kobiecych praprzyczynach.
Agaff w spektakularnej finałowej scenie zostaje przez Ojca zwolniony z odpowiedzialności. Rozumiem, że z odpowiedzialności za Czyjeś szczęście. "Nie musisz nic.." W społecznej potocznej ocenie to niedopuszczalne. Mężczyzna musi być odpowiedzialny, bo inaczej jest dzieckiem... Wielka patriarchalna manipulacja wpędza ludzi w legalne męczeństwa. Przekręt polega na obarczaniu mężczyzn odpowiedzialnością za szczęście kobiet, matek, innych ludzi. To mocny obowiązek.
A lekcja powinna brzmieć Naucz się odpowiedzialności tylko za siebie, szacunku do siebie. I Agaff tak wybiera:zostaje mamisynkiem,. Ale kto zobaczy w nim bohatera..?"

*******

---