Aktualności
Nieprzewidywalna płyta Myslovitz
Grupa Myslovitz przebywa we Wrocławiu, gdzie odbywa się kolejny etap prac nad nowym albumem. Zgodnie z planem, efekty powinniśmy poznać po wakacjach.
Myslovitz fot. Archiwum Zespołu
- Płyta jest nawet dla nas nieprzewidywalna - zdradza gitarzysta Przemek Myszor. - 18 piosenek, które mamy przygotowanych jest mocno rozstrzelonych stylistycznie i teraz staramy się je skompresować. Przy tym, co tu jednak robimy i kombinujemy, muzyka nieprzewidywalnie skręca w różne strony.
Wokalista, Artur Rojek, dodał, że premiera planowana jest na jesień 2010 roku, może jednak zostać nieco przesunięta. - Wydamy płytę, kiedy będzie w pełni gotowa i kiedy wszyscy będą z niej w pełni zadowoleni - wyjaśnia frontman. - Myślę, że ukaże się w niedługim czasie, ale nie jestem w stanie na sto procent stwierdzić, że jesienią 2010 roku.
Nad brzmieniem czuwa Marcin Bors, producent m.in. Pogodno, Kasi Nosowskiej, Hey, Biff czy NO!NO!NO!. Początkowo płyta realizowana była w Ustroniu i Lubrzy.
Ostatni longplay kapeli, "Happiness Is Easy", miał premierę w maju 2006 roku.
25 lat temu, a dokładnie 17 września 1996 roku ukazał się drugi studyjny album Myslovitz – „Sun Machine”. Tytuł płyty pochodzi z piosenki Davida Bowiego „Memory of a Free Festival”, której cover zamyka cały album. Był to pierwszy materiał nagrany w powiększonym składzie, kiedy do zespołu trafił gitarzysta - Przemysław Myszor.
25 lat temu, a dokładnie 17 września 1996 roku ukazał się drugi studyjny album Myslovitz – „Sun Machine”. Tytuł płyty pochodzi z piosenki Davida Bowiego „Memory of a Free Festival”, której cover zamyka cały album. Był to pierwszy materiał nagrany w powiększonym składzie, kiedy do zespołu trafił gitarzysta - Przemysław Myszor.
Oczekiwany przez fanów Myslovitz album "Sun Machine", z którego pochodzi przebój "Peggy Brown", w końcu dostępny jest w formacie cyfrowym.
Kiedyś frontman jednego z najważniejszych alternatywno-rockowych zespołów w Polsce, dziś solowy artysta i dyrektor. Artur Rojek wciąż ma rzesze fanów, a na koncertach gromadzi tłumy. Nie znać go, to wstyd.
Rozwiązywano 4085 razy. }
"Zdążyłem przed czterdziestką", napisał Michał Kowalonek informując fanów, że w maju ukaże się jego solowy album. Album otrzymał tytuł "O miłości w czasach Powstania", a zapowiada go singiel "List Od Syna", który właśnie ujrzał światło dzienne.
