Licytujemy i Gramy dla Mikołaja - ToJestTo ! w Łęcznej

Koncert Licytujemy i Gramy dla Mikołaja - ToJestTo ! w Łęcznej - 20-04-2018

Koncert Licytujemy i Gramy dla Mikołaja - ToJestTo ! w Łęcznej

Imigrand , FILIPiKUKI , Partyhard

20.04.2018 20:00

Łęczna(Lubelskie) - PUB 30-stka


Ekipa ToJestTo wraz z PUB 30-stka , z ogromną przyjemnością zapraszają na charytatywne koncerty połączone z licytacją.
Cały dochód z wydarzenia , które odbędzie się 20 / 04 /2018 zostanie przekazany dla ciężko chorego Mikołaja ( opis choroby poniżej ).

ZAPISZ SIĘ NA WYDARZENIE BY BYĆ NA BIEŻĄCO !

______________________________________________________

* ZAGRAJĄ :

- Imigrand
- FILIPiKUKI ( F i l i p x Q- KEY )
- Partyhard

______________________________________________________

Start : 20.00

Wstęp : Opłata według uznania wrzucana do puszki
( Cały dochód z puszek zostanie przekazany na leczenie Mikołaja )

______________________________________________________

Lista przedmiotów wystawionych do licytacji podczas wydarzenia :

- Imigrand - " I'mGrand " , CD z podpisem , cena wywoławcza : 10,00 zł
- Książka : WYKLĘCI - Podziemie zbrojne 1944 - 1963
Wybór i opracowanie Marta Markowska
Cena wywoławcza : 10 zł
- Książka Jarosława Podsiadlika z podpisem
" Być kimś , być sobą Pierwsze 7 dni "
Cena wywoławcza : 10,00 zł
- FILIPiKUKI - " Planeta Hip-Hop" , CD z podpisami , cena wywoławcza : 10,00 zł
- RX & Chada - " Recydywista " , CD z podpisem RXa + pakiet wlepek , cena wywoławcza : 10,00 zł
- Partyhard - "LBN UNDERGROUND" z podpisem , cena wywoławcza : 10,00 zł


______________________________________________________

* Partnerzy Medialni :

- Leczna24
- Tuba Łęcznej
- Wspólnota Łęczyńska
- Koncerty w Lubelskim

Więcej na www.facebook.com/ToJestTo.LLE
______________________________________________________

MIKOŁAJ nasz kochany synek przyszedł na świat 2 czerwca 2017. To 8 miesięczny chłopiec, który dopiero poznaje świat, a już musi walczyć o to, aby na nim pozostać. Do początku tego roku żyliśmy jak przeciętna, szczęśliwa, 4 osobowa rodzina. Nie trapiły nas troski. Radość przynosił każdy dzień wypełniony dziecięcymi odgłosami. Wszystko się zmieniło 8 stycznia. Miko po raz pierwszy źle się poczuł. Gorączkował, więc umówiliśmy wizytę w przychodni. Czujne oko pani doktor nie pozwoliło na rutynowe leczenie zapalenia pęcherza (takie mieliśmy podejrzenie). Skierowała nas do szpitala w celu dokładnego rozeznania. Na oddział zostaliśmy przyjęci z zapaleniem nerek i poważną niedokrwistością (anemią). 15 stycznia zostaliśmy skierowani na USG brzuszka i po raz pierwszy usłyszeliśmy diagnozę, którą później potwierdzono – NEUROBLASTOMA – nowotwór złośliwy.
Świat się zatrzymał….serce pękało…..głowa pulsowała….ale jak to, dlaczego? Skąd taki potwór w tak małym ciele….
Pierwsze rokowania tylko napędzały strach i łzy. Guz jest nieoperacyjny, jest za duży i otacza ważne narządy oraz aortę i żyłę główną. Nasz malutki synek nie przeżyłby operacji na tym etapie. Po 3 dniach od diagnozy Mikołaj przeszedł 3 godzinną operację z pobraniem próbek do badań histopatolgicznych. 2 dni później w Przylądku Nadziei rozpoczął chemioterapię.
Jego domem stał się szpital. Choroba rozdzieliła go z bratem. Ból, którego doznawał odebrał mu radość i beztroskie uśmiechy. Przytula się i szuka ukojenia w ramionach mamy, a ja oddałabym wszystko, aby nie widzieć jak po małej buzi płyną łzy cierpienia. Neuroblastoma to przebiegły nowotwór. Kolejne badania miały nam zobrazować jak bardzo zły jest guz Mikołaja.
Po 1 cyklu chemioterapii i badaniach w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zapaliła się iskierka nadziei na szybki i pozytywny koniec leczenia. Badanie scyntografia nie pokazało przerzutów, a te, które były (w węzłach chłonnych)prawdopodobnie się cofnęły. Baliśmy się cieszyć na głos, ale odetchnęliśmy z ulgą. Miało być już tylko lepiej…miało….
26 lutego poraz kolejny nasz świat runął. Wynik badania genetycznego MYNC okazał się dodatni. Nie tak miało być…Nastawiano nas, że wynik będzie ujemny (99% przypadków u niemowląt). Nawet lekarzy to zdziwiło. Mutacja genów tego guza oznacza, że walczymy z czymś o wiele groźniejszym. Natychmiast zmieniono nam protokół leczenia i włączono agresywniejszą chemioterapię. Ten nowotwór jest jak tykająca bomba.Po chemioterapii Mikołaja czeka operacja i autoprzeszczep szpiku. Aby zniszczyć komórki nowotworowe przyjmie również megachemię, która pozbawi go odporności. Ostatnim etapem leczenia będzie prawdopodobnie immunoterapia anty GD2, czyli bardzo kosztowne leczenie za granicą wyceniane na blisko 1 milion złotych. My rodzice zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby wyciągnąć go z objęć tej strasznej choroby. Ale sami nie dysponujemy tak wielką sumą pieniędzy.Dlatego błagamy o pomoc w licytacjach. Mamy tylko jedno marzenie. Aby Mikołaj pokonał chorobę. Bo gdy ma się zdrowe dziecko to ma się wszystko.

EDIT: Drodzy, wpłat można dokonywać na:
Konto Fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową, koniecznie z dopiskiem: Mikołaj Siedlecki - opis na zdjęciu profilowym grupy.
Za aukcje: wpłaty prosimy uiszczać pod adresem: https://pomagam.pl/wlhabz7l
Można tam również dokonywać dobrowolnych wpłat (tylko naliczana jest tu prowizja 7,5 %)

W gąszczu ogłoszeń "chowa" nam się jeszcze jedna istotna informacja:
Wszystkie zabrane, a nie wykorzystane przez nas środki w Fundacji Na Ratunek pozostaną do ich dyspozycji, czyli wesprą między innymi potrzebujące dzieciaki (wynika to z regulaminu Fundacji), ze strony pomagam.pl, zastrzegamy sobie (my, rodzice Mikołaja), że przekażemy je na wybrany przez nas cel/wesprzemy kogoś w podobnej sytuacji.