Mozart – Arie Koncertowe / Symfonia w Warszawie


PROGRAM
Wolfgang Amadeus Mozart
Chaconne z opery Idomeneo KV 367
Per questa bella mano KV 612
Non temer amato bene KV 490
Symfonia g-moll nr 25 KV 183
Allegro con brio – Andante – Menuetto e Trio – Allegro
Ch’io mi scordi di te KV 505
Parto, parto – aria Sesta z opery La clemenza di Tito KV 621
Pas seul z opery Idomeneo KV 367

WYKONAWCY
GABRIELA KAMIŃSKA SOPRAN
MONIKA LEDZION-PORCZYŃSKA MEZZOSOPRAN
JACEK SZPONARSKI TENOR
PAWEŁ MICHALCZUK BAS
ORKIESTRA POLSKIEJ OPERY KRÓLEWSKIEJ
MARTA KLUCZYŃSKA DYRYGENT

Nieprzypadkowo baletowe fragmenty z trzeciego aktu opery Idomeneo napisanej w 1781 roku otwierają i zamykają program koncertu. Dzięki zachowanej bogatej korespondencji do ojca dotyczącej tego dzieła wiemy, jak bliska współpraca z mającymi wcielić się w poszczególne role śpiewakami kształtowała twórczą postawę młodego kompozytora. Walory wokalne solistów stanowiły inspirację dla ciekawych rozwiązań, zaś bezpośredni kontakt z wykonawcami uczył stawiania granic wobec zewnętrznych ingerencji w kształt utworu.
Barwa głosu wielokrotnie inspirowała Mozarta. Choćby wtedy, gdy ponownie sięgnął do swego Idomeneo w 1786 – powstała wówczas dodatkowa scena Non temer amato bene KV 490, którą najpewniej pisał już z myślą o głosie Nancy Storace. Oczarowany śpiewaczką kompozytor – jak to doskonale ujął Alfred Einstein – połączył w tym utworze „intymność listu z najwspanialszą formą”. O szczególnej relacji z Nancy świadczy zarówno dedykacja sceny i arii Ch’io mi scordi di te KV 505 – „Dla Mselle Storace i dla mnie”, jak i niezwykła sugestywność i ekspresja dialogu partii wokalnej oraz fortepianu. Mozart nie pozostawał obojętny także na biegłość techniczną i doskonałość wyrazową instrumentalistów. Aria Per questa bella mano KV 612 nie powstałaby bez zachwytu nad wirtuozowską grą na kontrabasie Pischlbergera, zaś Parto, parto – aria Sesta z opery La clemenza di Tito KV 621 z pewnością brzmiałaby inaczej, gdyby Mozart nie poznał możliwości klarnecisty Antona Stadlera.
Całości barwnego programu koncertu dopełni Symfonia g-moll, którą Robert Schumann scharakteryzował jako dzieło „greckiej lekkości i gracji”.
Marta Dziewanowska-Pachowska

*******