Aktualności

28-07-2017-13:24:33

David Bowie inspirował "Atomic Blonde"

Udostępnij! Tweetnij!

Oprócz Davida Leitcha, reżysera "Atomic Blonde", był jeszcze jeden David, który miał ogromne znaczenie dla produkcji filmu - David Bowie.

Charlize Theron fot. Focus Features

Energia płynąca z jego utworów - jak również innych artystów związanych emocjonalnie z Berlinem, Nicka Cave'a i Iggy'ego Popa - napędzała ówczesną muzykę i nadawała jej punkowych naleciałości. Jako hołd dla zmarłej niedawno gwiazdy plan filmu Leitcha rozbrzmiewał w takt "Putting Out Fire" z filmu "Ludzie-koty".

- W Berlinie Wschodnim zachodnia muzyka i ubrania były towarem deficytowym, co sprawiało, że młodzież tym bardziej ich pożądała - tłumaczy reżyser. - Nasz film jest w dużej mierze zainspirowany muzyką tamtych lat. Na soundtracku usłyszycie wiele klasycznych kawałków, jak również kilka perełek, które z jakiegoś powodu nie zostały wówczas docenione.

Oprócz Davida Bowiego w filmie pojawiają się m.in. Depeche Mode "Personal Jesus", Nena "99 Luftballons", Peter Shilling "Major Tom" oraz George Michael "Father Figure".

Soundtrack można znaleźć na iTunes.

Bowie mieszkał w Berlinie w latach 70. i nagrał tam trzy albumy, nazywane potocznie "berlińską trylogią". Drugi wers jego wersji "Heroes" został zainspirowany sytuacją, w której wyglądający przez okno artysta, ujrzał swojego producenta stojącego tuż przy berlińskim murze.

Film "Atomic Blonde" oparty jest na powieści graficznej autorstwa Antony'ego Johnstona. Scenariusz napisał Kurt Johnstad ("300: Początek imperium"). Za kamerą stanął David Leitch ("John Wick", nadchodzący "Deadpool 2"). Do naszych kinach atomowa Charlize Theron trafia dziś, 28 lipca. Zwiastun można sprawdzić tutaj.

David Bowie zmarł 10 stycznia 2016 roku. Jego ostatnia płyta, "Blackstar", ukazała się na dwa dni przed jego śmiercią.



Udostępnij! Tweetnij!