Recenzja

18-09-2018-08:30:07

Michał Szpak - Dreamer

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Kiedy 7 lat temu pojawił się w programie X Factor, wzbudził wiele emocji dalekich od obojętności. Niektórzy widzieli w nim urodzoną gwiazdę i nadzieję polskiej muzyki, inni drwili, traktując z pobłażaniem, jak chwilową sensację. Tymczasem Michał Szpak, z konsekwencją, uporem i niemałą dozą pewności siebie, przystrojony w pióra i błyskotki, rozsiadł się wygodnie na muzycznym rynku i nic nie wskazuje na to, by coś miało go stamtąd ruszyć. A z pewnością nie jego najnowsza płyta „Dreamer”.

Drugi, w całości anglojęzyczny, album wokalisty otwiera tytułowe „Dreamer (Thanks To You My Friends)”. Rozpoczynający się jak ballada, powoli rozwija się, nabierając rozpędu i eksplodując w refrenie energią i przepychem. Utwór jest tak charakterystyczny dla estetyki, w której obraca się artysta, że z powodzeniem mógłby stanowić jego muzyczny podpis.

Jeśli lubicie awangardowe połączenia stylów – „King Of The Season” jest czymś dla Was. Zabawa bluesem i elektroniką? Dlaczego nie! Melancholijny charakter tej piosenki przygotowuje nas na „Blue Moon” - emocjonalny, trip hopowy utwór, zabarwiony pozytywnym tonem, jest bardzo przyjemny w odbiorze. Sam Michał przyznał, że jest to jego ulubiona piosenka z nowego krążka.

Kolejne utwory dostarczają nam bogactwa brzmień i gatunków, oscylując głównie wokół rocka, popu i elektroniki. Drapieżne i mroczne „Don’t Poison Your Heart”, następnie „Rainbow” – słodka, oszczędna ballada, stanowiącą wokalny popis Szpaka. „Sweet Cherry” z kolei to uśmiech w stronę folku i popu, przełamany ekspresyjnym refrenem. Dalej płyta prowadzi nas do „Let Me Dream”, uroczej kołysanki w rytmie walca. Przy „Stronger” pozostajemy w refleksyjnym klimacie. Trip hop połączony z trąbką? Kto by się spodziewał, że to współgra tak dobrze! Dziesiąty utwór to pop rockowe, eksperymentalne „Way To The Stars”. Piosenka stanowi doskonałe podsumowanie brzmień pojawiających się na płycie.

„Dreamer”, to album stylistycznie spójny, lecz nie nudny. Różni się od debiutanckiego Byle być sobą, słychać na nim dojrzałość i pewność muzycznej drogi, którą obrał sobie artysta. Niczego nie udaje, jest niewymuszony i naturalny. Jakby za jego pomocą Michał Szpak chciał powiedzieć „Oto Jestem. To jest moje brzmienie. Zacznijcie się do niego przyzwyczajać, bo zagości tu na długo!”


Lista utworów:

    Wersja podstawowa

  1. 1. Dreamer (Thanks To You My Friends)00:03:12
  2. 2. King Of The Season00:03:18
  3. 3. Blue Moon00:04:42
  4. 4. Don’t Poison Your Heart00:03:04
  5. 5. Rainbow00:03:08
  6. 6. Sweet Cherry00:03:17
  7. 7. Let Me Dream00:05:48
  8. 8. Stronger00:03:52
  9. 9. Way To The Stars00:03:36
  10. 10. Dreamer (Thanks To You My Friends) (Special Version)00:02:55

    Wersja specjalna

  1. 1. Don’t Poison Your Heart
  2. 2. King Of The Season
  3. 3. Dreamer (Thanks To You My Friends)
  4. 4. Rainbow
  5. 5. Sweet Cherry
  6. 6. Let Me Dream
  7. 7. Stronger
  8. 8. Way To The Stars
  9. 9. Blue Moon
  10. 10. Ostatni zakręt (Concert Version)
  11. 11. Real Hero (Concert Version)
  12. 12. Byle Być Sobą (Concert Version)
  13. 13. Color Of Your Life (Concert Version)
  14. 14. Upaść Ale Wstac (Concert Version)
  15. 15. Rosanna (Concert Version)
  16. 16. Together (Instrumental Version)

autor: Julia Łączyńska / Koncertomania.pl

Podziel się na facebooku! Tweetnij!