Aktualności
Bon Iver w Warszawie w listopadzie
Bon Iver, jeden z najważniejszych zespołów alternatywnych na świecie, wystąpi na warszawskim Torwarze 5 listopada.
Od czasu debiutu "For Emma, Forever Ago" (2008) Bon Iver zbudował status jednego z najbardziej charakterystycznych artystów światowej alternatywy. Projekt pod przewodnictwem Justina Vernona ma na swoim koncie już dwie nagrody Grammy, a w tym roku nominowany jest w trzech kategoriach, w tym za najlepszy album - "I, I". Ostatnia płyta, tak jak niemal każde wydawnictwo zespołu, było jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń muzycznych roku. I tak jak pozostałe albumy - w pełni zasłużyła na fenomenalne recenzje.
Pierwsza płyta, nagrana w zimowej chacie na odludziu Wisconsin, była szczerą i bardzo surową produkcją, w której tworzenie zaangażowany był wyłącznie Vernon. Proste folkowe piosenki samotnego i doświadczonego chłopaka w pierwotnej formie zostały wytłoczone zaledwie w 500 egzemplarzach. Trafiły one jednak do właściwych odbiorców i wkrótce pierwsze recenzje pojawiały się na blogach, a niezależna wytwórnia Jagjaguwar na początku 2008 roku wydała album bez jakichkolwiek zmian. Bon Iver szybko został okrzyknięty rewelacją, stając się ulubieńcem sceny alternatywnej i dziennikarzy.
W rocznicę debiutu Bon Iver wydał "Blood Bank EP" z nagraniem "Woods", którego sample zostały użyte przez Kanye Westa w utworze "Lost In The World". Vernon pojawił się w dwóch nagraniach na znakomitym "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" i wystąpił u boku Westa w czasie pamiętnego koncertu na festiwalu Coachella. Wydarzenie miało miejsce zaledwie dwa miesiące przed premierą
drugiego, imiennego albumu Bon Iver, który wyniósł projekt na zupełnie nowy poziom popularności.
Tym razem Justin Vernon pozostał producentem i głównym kompozytorem, jednak nie jedynym muzykiem. W studiu pojawił się m.in. rewelacyjny saksofonista Colin Stetson, a instrumenty jakich użyto w czasie sesji nagraniowych prawdopodobnie nawet nie zmieściłyby się w zimowej chatce, w której powstawał debiut. Pitchfork podsumował płytę słowami: "Muzyka jest jak rzeka, która rzeźbi dźwięki i emocje z ciszy, a każdy zakręt jest nieunikniony i nieprzewidywalny". Niedoścignione 9.5 punktu przyznane "Bon Iver" sprawiło, że ten prestiżowy portal miał swój album roku już w czerwcu.
Na kolejny album fani musieli czekać aż 5 lat. Do tego czasu Bon Iver był już owiany aurą kultu i dawno przestał być projektem o charakterze folkowym. Nic dziwnego, że "22, A Million" (2016) przyniósł jeszcze więcej eksperymentów z elektroniką oraz hip-hopem, a od całości biła niepohamowana potrzeba muzycznego rozwoju, co zostało docenione przez fanów i krytyków. Płytę wychwalano w Rolling Stone, The Independent czy NME, a Pitchfork przyznał wydawnictwu ocenę 9/10.
Po kolejnej kilkuletniej przerwie, Bon Iver powrócił w 2019 roku ze świetnie przyjętym "I, I". Wydawnictwo zajęło pierwsze miejsce wśród najlepszych albumów folkowych i indie w USA oraz znalazło się na podium w zestawieniach najlepszych płyt rockowych i alternatywnych ubiegłego roku (Billboard).