Aktualności

15-04-2011-19:10:43

Eric Clapton - "Clapton"

Udostępnij! Tweetnij!

Eric Clapton opowiada wszem i wobec, że wyszedł mu album, który nawet dla niego jest zaskakujący. Wiele zaskakującego na nim nie ma. Jest wciąż ta sama bluesowa maestria.

Anglik zgodnie ze swoją ksywką, Slowhand, powoli przesuwa się z piosenki na piosenkę. Z dostojeństwem i elegancką oszczędnością oraz z wielką miarą w słowie i dźwięku, daną artystom wybitnym. Clapton głównie odświeża piosenki, które śpiewał jako dziecko (m.in. Fatsa Wallera, Roberta Wilkinsa, Hoagy Carmichaela, Irvinga Berlina). Czuje je wybitnie, interpretuje mistrzowsko. Swing, Dixieland, żwawszy rhythm and blues ("Judgment Day"), urockowiony pop z bzyczeniem Hammondów w tle (dynamiczna autorska "Run Back To Your Side", "Everything Will Be Alright") - wszystko wypada przekonująco. I choć przeważnie snuje się wolno i idealnie wpisuje w deszczowo-jesienny krajobraz, to nie usypia. Przyjemnie kołysze, wprowadza w nastrój rozmarzenia (głos artysty jest do tego niezłym narzędziem, jak w "Autumn Leaves"), wyrywa też z letargu mocną gitarą lub harmonijką.

Jeśli parę razy skonstatujecie, że coś tu pachnie JJ Cale'em, to będziecie mieli słuszne podejrzenia, bo wybitny Amerykanin wspomógł przyjaciela w studiu. Ale nie on, nie pozostali znakomici goście (m.in. Steve Winwood, Wynton Marsalis, Sheryl Crow) robią największe wrażenie. Wspaniale wpisali się w piosenki Claptona muzycy Preservation Hall Jazz Band. Cudnie odmalowali aurę dawnego Nowego Orleanu, kiedy jazzmani toczyli na ulicach freestyle'owe pojedynki tak kolorowo opisane przez Leopolda Tyrmanda.

65-letniego Claptona cieszy zabawa z przeszłością. Cieszy go nadawanie jej klimatu żywego, koncertowego. Kiedy w świetnym "My Very Good Friend The Milkman" Eric wywołuje do solówek kolejnych kolegów, można odnieść wrażenie, że ten fragment jest wzięty ze ścieżki dźwiękowej koncertowego filmu. A nie jest. Wszystko powstało w studiu. "Clapton" to dowód tożsamości wielkiego artysty. Odnowiony po wielu latach, wygląda imponująco.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: