Aktualności

25-01-2012-18:13:52

Biohazard - "Reborn in Defiance"

Udostępnij! Tweetnij!

Liczyłam na to, że dostanę po pysku. Nie dostałam, ale i tak mi się podobało.

Jestem dość sentymentalną osobą i z sercem wypełnionym ciepłymi uczuciami, co nie znaczy bez obaw, przyjmuje wszelkie powroty. Koncert oryginalnego składu Biohazard w pełni mnie usatysfakcjonował, z tym większym zniecierpliwieniem czekałam na album "Reborn in Defiance", który stworzyli Evan Seinfeld, Billy Graziadei, Bobby Hambell i Danny Schuler. Tymczasem...

Po pierwszym przesłuchaniu miałam ochotę wrzucić na ich tablicę na Facebook klip z 8-letnią Juliet i jej "First hardcore song" z dopiskiem: "panowie, tak to się robi". Po prostu, spodziewałam się serii bezlitosnych ciosów między oczy. Myślałam, że będzie szybko, ostro i bezpośrednio. A tu pojawiają się jakieś zgrabne melodie ("You Were Wrong"), ładnie brzmiące gitary, naleciałości rodem z Południa (w stylu Pantery czy Down), fajny groove ("Decay"). Krótko mówiąc, więcej metalu i rocka, niż punku i hip-hopu.

Kiedy minął pierwszy szok, wyszło mi jednak, że to bardzo zacna płyta. Mocna, męska, czasem fajnie oldschoolowo surowa, czasem przyjemnie grząska i organiczna. Nie zawsze zachwycająca, numerów chwytających za psyk raczej nie ma, ale pomimo kilku przekombinowań, całość wypada naprawdę nieźle. Aż szkoda, że Evan odszedł i więcej w tym składzie (oczywiście na razie) płyt nie będzie.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: