Aktualności

30-01-2012-22:47:51

+++ - ++

Udostępnij! Tweetnij!

W idealnym świecie Chino Moreno byłby jednym z najbardziej cenionych muzyków naszych czasów, rozchwytywanym przez aspirujące gwiazdy popu i wytwórnie.

Grupa +++, której współtwórcą jest wokalista Deftones, przygotowała właśnie drugą EP-kę. Nie będzie ona zaskoczeniem ani dla tych, którzy mieli okazję zapoznać się debiutanckim materiałem formacji, ani nawet dla sympatyków macierzystej kapeli Moreno. Ponownie mamy mieszankę przestrzennej, czasem lekko ambientowej elektroniki, trochę reznorowych zagrywek, chwilami nieco mroczny klimat, ale i gitary, nowoczesną produkcję, ale przede wszystkim świetne melodie.

"Prurien+" to piękna ballada z iście epickim zacięciem. Z tym, że zamiast przewidywalnych smyków, mamy poszatkowane rytmy, gęste, wielowarstwowe brzmienie. Kiedy jednak zostawić linię melodyczną i głos (nie trzeba sobie nawet wyobrażać, bo zespół zamieścił w sieci kilka wersji, w tym właśnie wokalną) mamy kapitalną piosenkę, która miałaby szansę zabłysnąć nawet w highschoolowym serialu. Moim faworytem jest jednak "+Elepa+hy" - tłusty basowy rytm, taneczny podkład, niepokojący wokal i refren jak z najlepszego hitu. Kojarzy mi się to z Depeche Mode ze swego bardziej ostrego okresu. Nie jakoś bezpośrednio, z żadnym konkretnym utworem. Jest tu po prostu podobne połączenie popu i rocka, światła i mroku.

Pisałam, że Moreno powinien być rozchwytywany, dlatego, że ma niesamowity potencjał. Ma nieprzeciętny dryg do melodii i jeszcze większą muzyczną wyobraźnię. Chociaż "++" ma zdecydowanie bardziej popowy charakter niż "+", nadal mamy do czynienia z muzyką daleką od tej, którą znamy z radiowych ramówek, acz z wszystkimi jej elementami.

Nie jest to pozycja genialna, nie jest to nawet niezapomniany zestaw, ale na pewno wyjątkowy, nietuzinkowy materiał, który pokazuje, jak inaczej może brzmieć ładna piosenka.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: