Aktualności

09-03-2012-15:21:22

Tom Morello: The Nightwatchman - "World Wide Rebel Songs"

Udostępnij! Tweetnij!

Tym, którzy nasłuchali się, że "World Wide Rebel Songs" będzie w pełni elektrycznym albumem i spodziewali się czegoś zbliżonego do Rage Against the Machine mogą czuć się zawiedzeni. Morello dalej przebywa w folkrockowej krainie i nie zamierza z niej wracać.

Zmiany jednak są. "It Begins Tonight" wita nas z miejsca rozpoznawalnym bujanym riffem i równie znajomą solówką. Niemniej to jedynie ciekawostka. I dobrze. Od tego typu klimatów ma przecież Street Sweeper Social Club i koncertowe poczynania z Rage Against the Machine. Przede wszystkim, w odróżnieniu od ascetycznego i do bólu oszczędnego "One Man Revolution", "World Wide Rebel Songs" ma znacznie bogatsze instrumentarium - perkusję, klawisze, harmonijkę i innej maści przeszkadzajki, Morello sięga także po gitarę elektryczną, tu i ówdzie pojawiają się więc smakowite ozdobniki. Znowu chce się powiedzieć: i dobrze. Zyskała na tym muzyka, która stała się bardziej wielowymiarowa i zwyczajnie przyjemniejsza dla ucha.

Stylistycznie, nie ma rewolucji. Nadal królują nawiązania do amerykańskiego folk rocka, spod znaku Boba Dylana i Neila Younga czy do tradycyjnego country (m.in. "Speak and Make Lightning"). Pobrzmiewają też echa Bruce'a Springsteena, choćby w najpiękniejszym w zestawie, nagranym w duecie z Benem Harperem "Save the Hammer for the Man" (tych dwóch lewaków musiało się w końcu spotkać w studiu). Nie zmieniły się także teksty Morello, tradycyjnie pełne brudów, goryczy i woli walki o lepsze jutro.

"World Wide Rebel Songs" to logiczna kontynuacja dwóch poprzednich wydawnictw gitarzysty i kolejny, może nie odkrywczy, ale zdecydowanie udany album w dyskografii nocnego stróża.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: