Aktualności

28-09-2012-10:40:22

The 69 Eyes - "X"

Udostępnij! Tweetnij!

Nigdy nie pojmę, dlaczego H.I.M., czyli kumple The 69 Eyes, zrobili tak oszałamiającą karierę na świecie, zaś kapela Jyrkiego 69 nie. Piosenki twórcy kapitalnego "Paris Kills" piszą na pewno nie gorsze od kapeli Ville Valo, o czym przekonuje ich dziesiąta studyjna płyta.

Szkoda czasu na rozważania, dlaczego komercyjnie stało się tak a nie inaczej. Może zabrakło specjalnego magicznego dodatkud Czynnika Xi The 69 Eyes na pewno takimi banialukami nie zaprzątają sobie głowy, tylko koncentrują się na pisaniu jak najlepszych piosenek. A na tym polu zasoby wyobraźni i talentu zdają się mieć niewyczerpane. Być może "X" nie jest takim arcydziełem, jak wspomniany "Paris Kills", na którym co druga piosenka nadaje się na hit, ale z pewnością jest to materiał, który trzeba postawić wśród najlepszych dokonań Finów.

"X" to zbiór elementów w twórczości The 69 Eyes dobrze znanych. Składniki wymieszano w takich proporcjach, że na plan pierwszy wysuwają się soczyste gitary. Ale mocne riffy bynajmniej nie przeszkadzają obecności wspaniałych melodii, których na płycie jest mnóstwo. Poza mrocznym gotykiem pachnącym "Vision Thing" Sisters Of Mercy i wczesnym The Cult, mamy (konkretnie w singlowym "Red") fragmencik kojarzący się dość jednoznacznie z Depeche Mode. The 69 Eyes raczą nas również piosenką, która z powodzeniem mogłaby ilustrować western z melodramatycznym podłożem ("Borderline").

Na płycie, choć mrocznej w klimacie, jest mnóstwo kapitalnej energii, świetnego kopa o podłożu hardrockowym i rockandrollowym. Znakomicie ten album nakręca. Jest znakomitym prezentem, jaki zespół sobie i nam sprawił z okazji 20-lecia fonograficznego debiutu. Najlepszego Panowie! I proszę o wiele kolejnych płyt na tym poziomie.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: