Aktualności

25-01-2012-22:12:02

Rihanna - "Good Girl Gone Bad"

Udostępnij! Tweetnij!

Beyoncé powinna grzecznie zbierać manatki i odstąpić miejsce w świetle reflektorów. Była liderka grupy Destiny's Child ma bowiem poważną konkurencję w osobie nastoletniej Rihanny, która na dodatek odgraża się, że nie jest już grzeczną dziewczynką.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się wiele po młódce z Barbadosu. Co prawda nadal radośnie wyśpiewuję "SOS", kręcąc zalotnie biodrami, niemniej poprzednia płyta wokalistki ("A Girl Like Me") nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia. Tymczasem na krążku "Good Girl Gone Bad" naprawdę sporo się dzieje - zarówno brzmieniowo, jak i stylowo. Singlowa "Umbrella" z udziałem Jaya-Z to jedna z najspokojniejszych piosenek w zestawie. Inne utwory wyróżniają mocne, wręcz agresywne beaty (jak chociażby fantastyczny "Breakin' Dishes"), a nawet ostre gitary ("Shut Up & Drive"). Znalazło się nawet miejsce dla akustycznych dźwięków (nagranie tytułowe).

Kawałki wypełniające album oczywiście znakomicie nadają się do tańca, wyginania, podrygiwania i wszystkiego, co daje radość ciału. Ponadto Rihannie, czy raczej jej producentom (imponujące grono z J.R. Rotemem i Timbalandem na czele), udało się przygotować zestaw bez smętnej, ckliwej pościelówy. Owszem, pojawiają się ballady, są one jednak gustowne i miło bujające ("Hate That I Love You" w duecie z Ne-Yo, "Rehab"), bądź też przyjemnie zmysłowe ("Question Existing").

Rihanna naprawdę fajnie łączy R&B i pop. Dodatkowo ma wyrazisty głos, potężny atrybut w postaci urody (i wieku) oraz wpływowych znajomych. Jej miejsce na szczycie jest pewne i chwilowo niezagrożone.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: