Aktualności

23-05-2012-23:42:46

The Cult - "Choice of Weapon"

Udostępnij! Tweetnij!

Nie przesadzę ani trochę, mówiąc, że na taki album fani The Cult czekali od lat.

Zapowiadający zestaw utwór "For the Animals" był więcej niż obiecujący. Ale ileż to razy po kapitalnym zwiastunie otrzymywaliśmy mdłą, rozwodnioną płytę. Jednak nie tym razem. Jest zadziornie, rockandrollowo, soczyście, momentami naprawdę ostro. Jest w tych utworach nieco psychodelii, nieco bluesa, są szalejące tamburyna, gospelowe chóry ("Lucifer") i jest ten "taneczny", stonesowski rytm przypominający "She Sells Sanctuary" czy "Love Removal Machine" ("The Wolf", "For the Animals"). Oczywiście nie bez znaczenia jest niezmiennie wspaniały wokal Iana Astbury 'ego oraz skrząca metalicznymi odcieniami gitara Billy'ego Duffy'ego z niepowtarzalnym drive'em. Nie brakuje też ładnych ballad ("Life > Death"), a na finał czeka nas fantastyczne "This Night in the City Forever" z zeppelinowskim motywem. Innymi słowy The Cult gra jak... The Cult, tylko bardziej świeżo, energicznie i witalnie niż można było się spodziewać.

Ważne jest jednak to, że tego albumu słucha się z wielką przyjemnością. The Cult nagrali po prostu bardzo dobre utwory, które Chris Goss i Bob Rock pięknie wyprodukowali. Naprawdę pięknie, bo wszystko tu żre jak trzeba. No i słychać, że panowie świetnie czuli się w studiu, że sesja sprawiła im przyjemność.

Hitów pokroju "Fire Woman", "Rain" czy wyżej wymienionych raczej tu nie znajdziemy, ale "Choice of Weapon" to płyta, do której chętnie będzie się wracać.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: