Aktualności

12-06-2012-11:10:16

Anti Tank Nun - "Hang'em High"

Udostępnij! Tweetnij!

Brawa za nazwę. Jeszcze większe za muzykę. Kolejny zespół, w który zaangażowany jest Titus, ucieszy każdego fana klasowego hard rocka i klasycznego heavy metalu.

Zobaczyłem Anti Tank Nun na żywo przed premierą albumu. Co prawda w składzie uszczuplonym właśnie o Titusa, więc w wersji instrumentalnej, lecz wystarczyło, by przekonać się, że kapela ma nielichy potencjał, a 14-letni Igor "Iggy" Gwadera to materiał na "wioślarza" światowej klasy (z polską wersją Randy'ego Rhoadsa mi się skojarzył). Z wokalem kompozycje mają siłę wielokrotnie większą. "Hang'em High" to niesamowicie równa płyta, na której słychać klasycznego, melodyjnego hard rocka, klasyczne heavy, nieco thrash metalu (trochę anthraxowy "Hard, Capricious, Rowdy, Lethal"), szczyptę punka a la Sex Pistols i rock and rolla w świetnym numerze tytułowym. Słychać wpływy AC/DC, Iron Maiden, Accept, Black Sabbath, Ozzy'ego Osbourne'a, Judas Priest, Black Label Society (ciężarowe riffy plus "piski" Iggy'ego z Zakkiem Wylde'em się kojarzą).

Płyta brzmi świetnie. Gwadera wycina imponujące solówki. Jak dojrzały, ukształtowany gitarzysta, a nie małolat dopiero zbierający szlify. Słychać, że chłopak taką muzę ma w DNA i doskonale ją czuje. Zaś Titus dawno nie śpiewał w sposób tak zróżnicowany. Choć nie ma wątpliwości czyj to jest wokal, bo angielską wymowę lider Acidów ma wyjątkową i rozpoznawalną w sekundzie. Jeśli ktoś się w tej chwili pyta, czy jest w Anti Tank Nun coś z Acidów, odpowiadam - nie za wiele. Może "Homme Fatal" i "Next To Last Supper" mogłyby się znaleźć na krążku Kwasożłopów. Reszta już niekoniecznie.

Rzuca się w uszy, że Anti Tank Nun to zgrany kolektyw. Ta muza żre. Biorąc pod uwagę wiek Iggy'ego, jego nieprzeciętne umiejętności, doświadczenie i charyzmę Titusa, po kwartecie (także gitarzysta rytmiczny Adam "Adi" Bielczuk oraz bębniarz Bogumił "Mr. Bo" Krakowski) możemy się spodziewać jeszcze dużo świetnego gitarowego grania z terytorium hardrockowej i heavymetalowej klasyki, jakiego u nas za wiele, niestety, nie ma. A na pewno nie na takim poziomie. Byle Titus za szybko nie wprowadził Iggy'ego w tajniki rockandrollowego stylu życia, bo chłopak raczej na pewno by za nim nie nadążył.


Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: