Aktualności

17-11-2014-13:01:30

Triptykon i Bölzer w krakowskiej Fabryce

Udostępnij! Tweetnij!

Zespoły Triptykon i Bölzer wystąpią podczas koncertu pod hasłem X Mass Knock Out. Kapelom ze Szwajcarii towarzyszyć będą Massemord z Katowic oraz Spirit z Warszawy. Impreza odbędzie się 21 grudnia w krakowskiej Fabryce.

Triptykon fot. Peter Beste

Triptykon to przede wszystkim genialny ponurak z Zurychu, Tom Warrior albo oficjalnie Thomas Gabriel Fischer. Szaleniec, niestabilny emocjonalnie osobnik, który bez ogródek potrafił przyznać, że poważnie rozważał odebranie sobie życia. Bezkompromisowy facet o IQ znacznie wyższym od przeciętnej, serdeczny przyjaciel i asystent wielkiego HR Gigera. Jedna z dwóch głównych postaci wielkiego Celtic Frost. Gdy zespół ten dokonał żywota w maju 2008 roku, Tom od razu założył Triptykon, w którym realizuje muzyczne wizje, na które w poprzedniej kapeli nie godził się Martin Eric Ain. Fani od razu dali się przekonać połączeniu doom metalu z elementami black metalu, skąpanych w ciemności i nihilizmie.

Mało który metalowy zespół tak namieszał w undergroundzie w ostatnich dwóch latach jak krajanie Toma Warriora, także mający bazę w Zurychu duet Bölzer. Ich demówka "Roman Acupuncture" z 2012 roku, wydana rok później EP-ka "Aura" i pochodząca z 2014 roku EP-ka "Soma", to przekapitalne połączenie doomu, black metalu i oldscholowego death metalu, zatopione w głębokim, naturalnym brzmieniu. Jedna z interpretacji nazwy duetu jest taka: potężna chaotyczna siła, uderzająca bez troszczenia się o konsekwencje.

Tytuł pierwszej dużej płyty Massemord jest zarazem nazwą całej wspaniałej blackmetalowej sceny ze Śląska, na której znajdziemy też tak mistrzowskie kapele jak Furia czy Morowe. Ten tytuł to oczywiście "Let The World Burn". Massemord ma już blisko 15-letni staż. Zespół powstał w 2000 roku w Katowicach i od tamtej pory wypuścił na świat genialne blackmetalowe plugastwa, pełne mizantropii, nihilizmu i nienawiści, w postaci czterech demówek, EP-ki, płyty koncertowej i czterech longplayów. Z tych ostatnich na szczególną uwagę zasługuje trójka, "The Madness Tongue Devouring Juices Of Livid Hope", bo to jeden utwór trwający ponad 35 minut.

Przedświąteczną, w przeważającej mierze doomowo-blackmetalowo-deathmetalową ucztę rozpocznie pochodzące z Warszawy trio Spirit. Rozpocznie na nutę stonerowo-sludge'ową, przetykaną deczko alternatywnym metalem, dając fanom chwilę odpoczynku od nihilistyczno-mrocznego łojenia. W swej krótkiej historii stołeczny Spirit zdążył wydać własnym sumptem czteroutworową EP-kę, zatytułowaną tak samo jak zespół. Zagrali też jako support przed wspaniałymi Francuzami z Gojiry.

Bilety: 80 zł przedsprzedaż, 90 zł w dniu koncertu.



Udostępnij! Tweetnij!