Aktualności

09-03-2016-09:58:50

CocoRosie na koncertach w Poznaniu i Wrocławiu

Udostępnij! Tweetnij!

CocoRosie wracają do Polski. Siostry Bianca i Sierra Casady zagrają 11 maja w klubie Eskulap w Poznaniu oraz 15 maja w Starym Klasztorze we Wrocławiu. CocoRosie będą promowały najnowszy album "Heartache City", który wkrótce trafi do polskich sklepów.

CocoRosie fot. Archiwum zespołu

Równie utalentowane, co ekscentryczne Amerykanki to ulubienice nadwrażliwców, wyrafinowanych estetów i artystycznej bohemy po obu stronach Atlantyku. Do fanów CocoRosie zaliczają się m.in. Anthony Hegarty (Anohni), Devendra Banhart czy Jim Jarmusch. Rozentuzjazmowany Jarmusch ich nowy album zrecenzował w swoim stylu. - Brzmi jakby śpiewały dla ciebie dwie Billie Holiday z głosami wyższymi o oktawę, podczas gdy jesteś na kwasie w Tokyo w roku 1926 - pisał filmowiec.

Siostry Casady na płytach tworzą baśniową fuzję nowego folku, opery, hip-hopu, starego bluesa i chansons. Niezwykłą wrażliwość dziewczyn kształtowały zarówno dziecięce wojaże z matką - artystką indiańskiego pochodzenia, jak i pasje ojca, z którym każdego lata wizytowały rezerwaty Indian w całym kraju. Po rozwodzie rodziców nastoletnie siostry rozdzielono - Sierra wyjechała do Paryża, by uczyć się śpiewu operowego w tamtejszym konserwatorium, Bianca dorastała zaś na nowojorskim Brooklynie. Spotkały się po niemal dziesięciu latach, by w mieszkaniu na Montmartre nagrać niesamowitą debiutancką płytę "La maison de mon reve".

Najnowszy krążek "Heartache City" to już szósta pozycja w ich dyskografii. Siostry wspominają, że dla nich to swego rodzaju powrót do artystycznych korzeni.

- Jak poprzednio, same napisałyśmy i nagrałyśmy większość materiału w naszym studio na farmie na południu Francji - wyjaśniają. - Wystarczyło niewiele sprzętu, trochę zabawek vintage i antycznych instrumentów. Zależało nam na prostej produkcji, by ograniczyć się do tego, co esencjonalne, akustycznego akompaniamentu, brzmień, które sprawiały nam tyle radości w dawnych czasach "La maison de mon reve".

Pomimo prostego choć niezwykłego instrumentarium, "Heartache City" to album niezwykle różnorodny i kolorowy. Utwór "Forget Me Not" czaruje pięknym brzmieniem ksylofonu, piosenka "Tim & Tina" pokazuje jaśniejszą stronę duszy sióstr Casady i ciekawie kontrastuje z utworem tytułowym, malowanym mroczniejszą paletą dźwięków. Z kolei odświętny i romantyczny "Un Beso" odzwierciedla czas spędzony przez Biancę i Sierrę w Buenos Aires.

- Nasze nowe piosenki brzmią mniej psychodelicznie, mniej tu elektronicznych poszukiwań z ostatnich dwóch płyt - tłumaczą siostry. - Zależało nam na zakurzonej, południowej aurze z poetycką nutą. Rzuciło nas do Argentyny, gdzie kończyłyśmy nagrywać i miksować płytę z Nicolasem Kalwillem, z którym pracowałyśmy już wcześniej. Duch Buenos Aires zmieszał się z naszym nastoletnio-romansowo-nostalgicznym nastrojem.

Na koncertach muzyczną wizję sióstr często wzbogacają niezwykłe teatralne charakteryzacje i artystyczne wideo. Na kwiecień zaplanowana jest polska premiera płyty "Heartache City". Wkrótce ukaże się także krążek projektu Bianca Casady & the C.i.A "Oscar Hocks".


Sprawdź i kup bilet:



Udostępnij! Tweetnij!

TAGI: cocorosie