Aktualności
Muse przypomni stare rarytasy
Zespół Muse szykuje wydawnictwo z rarytasami z początków kariery. Wokalista tria Matt Bellamy opowiedział, czego można spodziewać się po zestawie.
Muse fot. Warner Music Poland
Kompilacja nosi tytuł "Origin Of Muse" i powinna ukazać się jeszcze w tym roku. Ma to być swoiste kompendium składająca się dwóch pierwszych albumów bandu, "Showbiz" (1999) i "Origin Of Symmetry" (2001) wzbogaconych o wczesne dema i rarytasy pochodzące z sesji do płyt. - To będzie swoista muzyczna autobiografia - wyjaśnia frontman. - Zasadniczo to historia tego, jak doszliśmy do realizacji "Origin Of Symmetry".
Muse niedawno zaprezentowali nowy singel, "Dig Down". Teledysk Teledysk do kawałka można obejrzeć pod tym adresem.
Trio zadebiutowało w 1999 roku albumem "Showbiz". Popularność przyniosły grupie pochodzące z krążka numery "Uno" i "Sunburn". Jeszcze lepiej na listach przebojów radziły sobie utwory "New Born", "Bliss" i "Plug In Baby", które trafiły na wydany 2 lata później, drugi longplay bandu "Origin of Symmetry". Przełom przyszedł w 2003 roku wraz z trzecim długogrającym wydawnictwem "Absolution". Płyta, na której znalazły się nagrania "Time Is Running Out" i "Hysteria" zadebiutowała na 1. miejscu notowania UK Charts. Kolejne albumy bandu to "Black Holes and Revelations" (2006), "The Resistance" (2009), "The 2nd Law" (2012) i ostatni "Drones" (2015).
The Jaded Hearts Club Band, czyli supergrupa, w której skład wchodzą muzycy Muse, Blur i The Last Shadow Puppets, zaprezentowała nowy singiel.
Zespół Muse zrealizował film, który stanowi swoiste uzupełnienie ich ostatniej płyty, "Simulation Theory".
Matt Bellamy z zespołu Muse ponownie został ojcem.
Jaded Hearts Club Band, czyli supergrupa, w której skład wchodzą muzycy Muse czy Blur, zaprezentowała pierwszy singiel.
Już 22 czerwca w krakowskiej Tauron Arenie wystąpi legenda brytyjskiego pop rocka - Muse. Polskich fanów czeka nie lada gratka, będzie to bowiem pierwsza wizyta zespołu w Polsce promująca wydany w ubiegłym roku album „Simulation Theory”. Czego można spodziewać się po koncertowym repertuarze?
