Recenzja

26-05-2017-14:51:23

Blondie - Pollinator

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

"Pollinator" to nowy album Blondie, choć brzmi jak zestaw odrzutów, kawałków ze stron B singli czy rarytasów. I to akurat dobrze.

Nowa płyta zespołu Debbie Harry przypomina kompilację, swoisty hołd Blondie dla Blondie. Muzycy zebrali swe najlepsze patenty, doskonale sprawdzone pomysły, charakterystyczne brzmienie i ulepili z tego nowe, podobne do starych piosenki. Piosenki, które błyszczą od metalicznych, pastelowych syntezatorów, w których czasem pojawi się drapieżna gitara. Piosenki zachęcające do tańca, seksowne i nieco dekadenckie.

Wybrany na promujący singel "Fun" to doskonała zapowiedź tego, czego można spodziewać się po "Pollinator". Nie chodzi bynajmniej o to, że czeka na uczta disco (choć nie brakuje takich dźwięków). Po prostu, "Fun" brzmi jak stare dobre Blondie. Zupełnie jak bardziej rockowe "Long Time" z rytmem przywodzącym na myśl "Heart Of Glass". Mamy też przybrudzone, przesterowane, przenicowane laserowym klawiszem "Gravity" czy wirujące "Too Much". Może nie są to utwory wybitne, zjawiskowe, odkrywcze, ale tak bardzo w stylu Blondie. Nie znajdziemy tu hitów na miarę "Rapture" czy "One Way Or Another", ale kilka zgrabnych, zachęcających do brykania numerów jak najbardziej.

Zespół nie próbuje się wymyślać na nowo ani nadto udoskonalać czy uwspółcześniać swego brzmienia. Na takie Blondie fani czekali. Na tę idealnie wyważoną mieszankę rocka i tanecznych rytmów, na piosenki pełne energii i kobiecego wdzięku. Błyszczące, kolorowe i metaliczne.


Lista utworów:

  1. 1. Doom or Destiny (featuring Joan Jett)00:02:54
  2. 2. Long Time00:04:35
  3. 3. Already Naked00:04:06
  4. 4. Fun00:04:19
  5. 5. My Monster00:03:29
  6. 6. Best Day Ever00:03:58
  7. 7. Gravity00:03:47
  8. 8. When I Gave Up on You00:04:02
  9. 9. Love Level (featuring John Roberts)00:04:19
  10. 10. Too Much00:03:08
  11. 11. Fragments00:06:57

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: blondie