Recenzja
Kortez - Mój dom
Podziel się na facebooku! Tweetnij!Ocena:
Kto pokochał Korteza za smutne piosenki, przy albumie "Mój dom" nie zmieni tego uczucia.
Kortez stworzył szczerą, pełną emocji płytę. Dziewięć utworów, w których otwiera się i śpiewa niekoniecznie o wesołych sprawach. Wręcz przeciwnie, mówi o bólu, rozczarowaniu, złamanym sercu, o rozstaniu, decyzjach, których żałuje. Ponownie są to osobiste, intymne historie, płynące z serca opowieści. Jest w tych piosenkach cierpienie, jest gorycz, jest smutek. Choć to płyta bardzo osobista, intymna, wielu słuchaczy z łatwością znajdzie w tych utworach fragmenty swego życia. Swoje troski i obawy.
Jeśli chodzi o samą muzykę, nieco więcej mamy zabawy elektroniką. Bez obaw. Kortez wciąż celuje w przyjemne organiczne brzmienia, lubi akustyczną gitarę i fortepian, a syntetyczne dźwięki pełnią rolę błyszczących ozdobników czy też "zagęszczaczy". Wyjątkiem nasączony melancholijnym klimatem new romantic, finałowy "Wyjdź ze mną na deszcz".
"Mój dom" to album, dla tych którzy chcą i lubią się wzruszać. Dla tych, którzy szukają łagodnych piosenek i ciepłego głosu. Dla tych, którzy w muzyce potrzebują słyszeć przede wszystkim emocje.
Lista utworów:
- 1. Pierwsza 000:04:22
- 2. Dobrze, że Cię mam 000:03:32
- 3. We dwoje 000:03:25
- 4. Film przed snem 000:03:41
- 5. Dobry moment 000:04:11
- 6. Nic tu po mnie 000:04:12
- 7. Dziwny sen 000:04:04
- 8. Trudny wiek 000:04:46
- 9. Wyjdź ze mną na deszcz 000:05:50
autor: Anna Szymla