Recenzja

07-06-2019-13:00:03

Roksana Węgiel - Roksana Węgiel

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Ocena:

Roksana Węgiel prawie jest polską Arianą Grandę. Roksana Węgiel prawie ma super okładkę płyty. Roksana Węgiel prawie nagrała album na światowym poziomie. Prawie jednak, jak wiemy, robi dużą różnicę.

Roksana Węgiel zrobiła wszystko, jak trzeba. Wygrała Eurowizję Junior, stała się rozpoznawalna i uwielbiana przez młodych słuchaczy. Co więcej, 14-latka ma świetny głos, angielski na dobrym poziomie i rozeznanie we współczesnych trendach. Nie mówię, że od razu mogła być polską Billie Eilish, ale przynajmniej Arianą Grandę już tak. Tymczasem z imiennego albumu młodej wokalistki niepokojąco często wieje banalnym popem i przeciętnością.

Rozumiem, że żelazo trzeba kuć póki gorące i głupotą byłoby nie wykorzystać popularności Roxie. Żyjemy jednak w czasach, kiedy długogrające płyty nie są aż tak ważne jak single i klipy. Spokojnie można więc było wypuszczać sukcesywnie kolejne piosenki, realizować wypasione teledyski i nikt by o Roksanie Węgiel nie zapomniał przez najbliższych kilkanaście miesięcy. Ona z kolei miałaby czas, by wymyślić kim jest, jaką muzykę chcę tworzyć lub chociaż znaleźć zaufanych ludzi, którzy by jej w tym pomogli. Tymczasem ktoś uznał, że trzeba spieszyć się z longplayem. Z tym, że ani Roksana ani ci, którzy z nią pracowali nie do końca mogli się zdecydować, czy iść w bardziej światowe brzmienia, czy może jednak postawić na polską, przyjazną komercyjnym rozgłośniom swojskość. Czy Roxie powinna śpiewać dla rówieśników, czy jednak już aspirować do miana popowej artystki, którą docenią również starsi. Niestety, to wszystko odbiło się na krążku "Roksana Węgiel".

Materiał jest chaotyczny i niespójny. Ambitniejsze muzycznie kawałki jak "Lay Low" czy "Potrafisz" mieszają się ze słabymi numerami, którymi chyba wzgardziła Ewelina Lisowska ("Gra"). Niezrozumiałe jest też na tym etapie wrzucanie alternatywnych wersji dwóch piosenek "Żyj" oraz "Nie zmienisz mnie" (mało oryginalna, ale przynajmniej nagrana z chłopakiem Roxie, Danielem Yastremskim). Takie rzeczy zachowuje się jako bonusy na reedycję. Krótko mówiąc, debiutancki album Roksany miał być bombą, a jest co najwyżej kapiszonem. I naprawdę ciężko się czepiać samej Węgiel. Po pierwsze jest bardzo młoda, po drugie została wrzucona na głęboką wodę. Ktoś jednak powinien mieć moralnego kaca za zmarnowany potencjał.

Z Roksaną naprawdę można było postawić na coś ambitniejszego, odważniejszego. Można było dać jej nieco czasu, by dopracować materiał, może poszukać ciekawszych artystów, którzy pomogliby go zrealizować. Albo pozwolić jej być Hanną Montaną i za kilka lat, gdy dorośnie, pokazać, na co ją stać. Nic jeszcze straconego, Roxie jest zdolna i wszystko jeszcze przed nią, po wysłuchaniu jej debiutanckiej płyty pozostaje jednak pewne rozczarowanie i niedosyt.


Lista utworów:

  1. 1. Anyone I Want To Be00:03:31
  2. 2. Żyj00:03:26
  3. 3. Bunt00:02:53
  4. 4. Gra00:02:48
  5. 5. Nie zmienisz mnie00:03:29
  6. 6. Obiecuję00:03:15
  7. 7. Lay Low00:02:46
  8. 8. Potrafisz00:03:15
  9. 9. Dobrze jest, jak jest00:02:59
  10. 10. Że to nie to00:03:44
  11. 11. Nie zmienisz mnie (feat Daniel Yastremski)00:03:28
  12. 12. Żyj (Akustycznie)00:03:02
  13. 13. Demony / Nowy dzień00:06:17

autor: Anna Szymla

Podziel się na facebooku! Tweetnij!