Recenzja

25-02-2009-02:16:31

Lisa Left Eye Lopes - "Eye Legacy"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Za życia Lisa "Left Eye" Lopes była doskonałą wokalistką i raperką formacji TLC, ale też niezłym ziółkiem, dziewczyną z naprawdę ostrym charakterkiem. Ta płyta próbuje połączyć te cechy w jedno.

Na "Eye Legacy" mamy więc mocne imprezowe kawałki - klasyczne, przyjemne ("Block Party"), jak i o wybitnie południowym zacięciu ("Bounce") czy też numery zaangażowane, opowiadające o ciężkim losie młodych ludzi i wadze dokonywanych przez nich życiowych wyborów ("In The Life", "Let It Out", "Through The Pain"). Nie mogło oczywiście zabraknąć wspólnego numeru z koleżankami z TLC, nie mogło się obyć bez dużej dawki hip-hopu, pojawiła się nawet młodsza siostra Left Eye. Wszystko oparte o nowoczesne brzmienia agresywnego R&B, idealnie nadające się do tętniących życiem klubów.

Zabrakło niestety wysmakowania i solidnego zapoznania się z dokonaniami artystki za życia. Naprawdę trudno wyobrazić sobie, by część z utworów, które mamy na "Eye Legacy" Lisa zaakceptowała, kończąc sama ten album. W przypadku płyty pośmiertnej jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się próba nadania jej brzmienia, z jakim fani utożsamiali danego artystę za życia. Tutaj się to nie udało.

W materiałach poświęconych "Eye Legacy" wydawcy zapewniali, że album ma być tak naprawdę hołdem dla wspaniałej artystki i idolki tysięcy młodych kobiet. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż ta idolka zasługuje na dużo więcej niż tak przeciętny materiał.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!