Recenzja

22-03-2009-21:56:16

Röyksopp - "Junior"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Duet Röyksopp podtrzymując eklektyczny kierunek obrany przy okazji "The Understanding", nagrał album "Junior". Zapewne zachęceni sukcesem piosenki "What Else Is There?" panowie Torbjørn Brundtland i Svein Berge postanowili jeszcze bardziej wykorzystać formułę - popowa elektronika plus kobiecy głos.

Tym razem jest chyba nawet jeszcze bardziej różnorodnie, chociażby ze względu na liczbę wokalistek. Najmniej wyraziście - ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu - wypada szalenie utalentowana Lykke Li. Eteryczny "Miss It So Much" ulatuje niemal od razu po zakończeniu. Zupełnie inaczej wygląda sprawa z Karin Dreijer Andersson. "Tricky Tricky" to bodaj najbardziej drapieżna i rozbudowana kompozycja w zestawie, a "This Must Be It" wciąga w transowy wir od pierwszych dźwięków. Szorstki głos dziewczyny z The Knife idealnie wzmaga narastające w utworach napięcie. Z kolei Robyn idealnie wpasowała się w roztańczoną i niemal dyskotekową piosenkę. Kawałek o wszystko mówiącym tytule "The Girl And The Robot" przypomina skrzyżowanie Daft Punk z Kylie Minogue. Norwegów wspomogła jeszcze jedna pani, znana z debiutu "Melody A.M." i koncertów Röyksopp Anneli Drecker. Ta zapewniła najładniejsze nagrania na albumie, w szczególności prześliczne "Vision One", gdzie jej delikatny śpiew kontrastuje z surową aranżacją, choć "You Don't Have A Clue" i hipnotyzującemu "True To Life" też niczego nie brakuje.

Wśród pozbawionych wokali kawałków warto zwrócić uwagę na "Röyksopp Forever" - okraszony smykami, iście barokowy w swej przesadzie popis talentu duetu.

Album jest miły dla ucha, przyjemny a w momentach z Karin nawet zachwycający. To jednak najmniej zakasujący, najbardziej popowy i przystępny materiał w dorobku Röyksopp. Wielu się to pewnie nie spodoba, zabieg wydaje się jednak przemyślany i zamierzony, bowiem jeszcze w tym roku ma ukazać się stanowiący przeciwwagę dla "Juniora" spokojny i introwertyczny "Senior".

Podziel się na facebooku! Tweetnij!