Recenzja

30-03-2009-14:21:16

Mogwai - "The Hawk Is Howling"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

To, co jest wielką siłą tego albumu, niektórzy mogą uznać za jego bolączkę. Co siedzi w grupie Mogwai - konsekwencja twórcza, czy brak pomysłu na coś nowego?

Szkocka formacja, którą kilka tygodniu temu można było zobaczyć podczas świetnego koncertu na Off Festivalu, wciąż eksploruje swoje postrockowe, instrumentalne ścieżki i czyni to porywająco. Kompozycje są pięknie smutne, przestrzenne, cudownie zaaranżowane. Mogwai potrafi zarówno pokazać pazurki, jak i hipnotyzująco usypiać.

Tyle, że to wszystko już znamy. Trudno czasem odpędzić się od wrażenia, że "The Hawk Is Howling" nie jest jakkolwiek świeżym materiałem, tylko niewiele odbiegającym od oryginału kontynuatorem poprzedniego krążka "Mr Beast". Zarazem nie wiem w sumie, czy należy to traktować jako zarzut. Wymaganie od członków Mogwai nagłej zmiany stylistyki, w jakiej się obracają, jest niczym prośba do skoczka narciarskiego, żeby od jutra zaczął skakać w dal.

Warto jednak odnotować fakt odróżniający tę płytę od poprzednich. Mogwai wciąż jest smutny i do bólu melancholijny, ale nie jest depresyjny. Poza obecnym od zawsze w ich muzyce chłodem, można na płycie wychwycić promyki słońca i jaśniejsze barwy. Może tak naprawdę ta pozornie nieduża zmiana jest kamieniem milowym, a Mogwai wcale nie taki pozornie skostniały stylistycznie, jak się zdawało?

Podziel się na facebooku! Tweetnij!