Recenzja

06-05-2009-17:46:18

Sugababes - "Catfights and Spotlights"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Sugababes konsekwentnie idą przed siebie, nagrywając przyjemne popowe dzieła bez większych ambicji. I tak naprawdę nie muszą za wiele zmieniać, bo ich kawałki mają w sobie to "coś", co może się podobać.

Już od pierwszego utworu na płycie, funkowego, bardzo bujającego "Girls", jesteśmy świadkami przyjemnego grania na poziomie. Niby patenty muzyczne są znane, niby teksty nie wnoszą nic nowego, ale co z tego, skoro wszystko trzyma się kupy i brzmi profesjonalnie? Atutem dziewczyn jest charyzma, której mogą im zazdrościć konkurentki z innych popowych grup, a także świetne głosy.

W porównaniu do poprzednich materiałów, "Catfights and Spotlights" jest bardziej dojrzałe. To na szczęście nie jest składanka singli i wypełniaczy, tylko pełen album, który od początku do końca brzmi bez zarzutu. Brytyjki postawiły w większości na skandynawskich producentów popowych, ale na szczęście dobrały kompozycje odarte z niezdrowo dyskotekowych motywów.

Takie same, ale wciąż lepsze - oto recepta Sugababes na sukces. W świecie mdłego i brzmiącego tak samo popu, one bronią się w pełni i chociaż nie można "Catfights and Spotlights" nazwać wybitnym dziełem, to metka udanego, dopracowanego w stu procentach produktu, jest jak najbardziej na miejscu.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!