Recenzja

04-08-2009-22:43:55

Tito & Tarantula - "Back Into The Darkness"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Jeśli ktoś oczekuje, że na piątej płycie ulubieńców Roberta Rodrigueza znajdą się tak porywające numery, jak "After Dark" czy "Strange Face Of Love", to się rozczaruje. Tarantula straciła swą moc i drapieżność.

Tito Larriva, lider i główny kompozytor Tito & Tarantula, w najlepszych czasach znakomicie potrafił łączyć latynoski temperament z bluesowo-rockową estetyką, co owocowało piosenkami, których świetnie się słuchało, a jeszcze lepiej szalało się przy nich na imprezach, rycząc refreny po kilku głębszych. W utworach była skondensowana wielka energia poruszająca ludzi, podrywająca ich na równe nogi. Aż chciało się żyć słuchając tego grania. Na "Back Into The Darkness" jest parę mocniejszych, ostrzejszych numerów, ale właśnie tego życia im brakuje. Balladowe nagrania są nijakie, co stwierdzam ze smutkiem.

Owszem, wszystko jest dość zgrabnie zaaranżowane, dobrze nagrane, lecz niestety spływa po słuchaczu niczym woda po kaczce. Śpiew Tito kojarzy się z mocno zmęczonym życiem człowiekiem, który ma za sobą bardzo ciężkie przeżycia i poprzez muzykę stara się je z siebie wyrzucić. Wyszło mu faktycznie coś mrocznego, smutnego, lecz przy okazji zbyt chłodnego i mało porywającego. Aż się wierzyć nie chce, że skomponował i nagrał to facet urodzony w Meksyku, a rezydujący od lat w El Paso, gdzie słońca nie brakuje, a to jak wiadomo, sprzyja pozytywnemu spojrzeniu na świat i dodaje człowiekowi życiowej, twórczej energii.

Rzecz jasna nie należy przekreślać kompozytora z takim dorobkiem (sporym jeszcze przed 1992 rokiem, gdy powstał zespół Tito & Tarantula), który doczekał się międzynarodowego rozgłosu. Warto wierzyć, że "Back Into The Darkness" to chwilowe załamanie formy i pamiętać, że Tito & Tarantula z płyty i Tito & Tarantula na koncertach to dwa różne światy. Nie wątpię, że podczas zbliżających się wizyt zespołu w naszym kraju piosenki z piątego wydawnictwa nabiorą zupełnie innego, żywszego charakteru.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!