Recenzja

30-06-2010-18:56:15

The-Dream - "Love King"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

The-Dreamo sobie mówi "król miłości". O nim z kolei liczne grono dziennikarzy i fanów mówi per "król nowego R&B". O ile przechwałek artysty sprawdzać nie zamierzam, o tyle do pochwał środowiska po "Love King" mogę dołożyć też swoją parafkę.

Trzeci studyjny album Teriusa Youngdella Nasha bierze wszystko, co najlepsze z poprzednich dwóch wydawnictw artysty. Tak pod kątem produkcji, jak i tekstów oraz wokalu, mamy do czynienia z materiałem na naprawdę wysokim poziomie. Fanom R&B z lat 90. z pewnością nie raz przypomną się wspaniałe dokonania Ginuwine'a we współpracy z Timbalandem. Ceniący futurystyczne ucieczki Prince'a sprzed dwóch dekad również, o dziwo!, znajdą na "Love King" coś dla siebie.

The-Dream ukazuje, że można robić czarne popularne brzmienia zgodne z najpopularniejszymi trendami, ale bez żadnej utraty na jakości i świeżości. Wykorzystanie syntezatorów, auto-tune'a, rozwiniętych partii klawiszy nie zaowocowało plastikowym brzmieniem. Artysta nawiązuje raczej do czarnego popu lat 80., sukcesów Shalamar, Whitney Houston, Luthera Vandrossa. I trzeba przyznać wprost - to się The-Dreamowi udało bardzo! Co jeszcze poza nawiązaniami do przeszłości rzuca się w uszy? Przebojowość! W zasadzie każdy z numerów ma potencjał hitowy i jak raz wpadnie do głowy, to długo nie chce z niej wyjść. Moimi faworytami są "Make Up Bag", "Yamaha" oraz "Turnt Out". Radzę szczególną uwagę zwrócić na drugie z wymienionych nagrań. Przedziwnie połamany, balansujący gdzieś na granicy kiczowatego R&B i 2stepowych szlagierów sprzed kilku lat kawałek powinien podbić kluby już w najbliższe tygodnie.

The-Dream od dawna jest jednym z najbardziej rozchwytywanych producentów i tekściarzy w Stanach Zjednoczonych. Wydaje się jednak, że to, co najlepsze po raz kolejny zostawił na własny album. I wcale się nie zdziwię, jak za kilka lat "Love King" zyska w kręgach odbiorców R&B status klasyka. Bardzo mocna pozycja!

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: the-dream