Recenzja

08-07-2010-23:29:13

Hellyeah - "Stampede"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Debiut grupy Vinniego Paula początkowo radował, by po niedługim czasie okazać się tylko nieco ponadprzeciętną płytą. Ze "Stampede" tak być nie powinno.

Podziwiam i szanuję Vinniego Paula za to, że się nie poddał, nie załamał, otrząsnął się po zabójstwie Dimebaga i wciąż, mówiąc kolokwialnie, daje czadu. Jest dobrym bębniarzem, jeszcze lepszym organizatorem i znawcą charakterów. Świetnie dobrał sobie współpracowników do Hellyeah, bo słychać, że tym facetom wspólne granie daje radochę, że zależy im na przeskakiwaniu nad coraz wyżej zawieszoną poprzeczką. To musi cieszyć każdego fana. W pierwszej próbie nie do końca się udało, ale za to druga jest znacznie lepsza.

W Hellyeah nie ma wokalisty na miarę Phila Anselmo, choć Chadowi Grayowi trudno coś poza brakiem charyzmy zarzucić. Nie ma też mistrza gitary pokroju niezapomnianego brata Vinniego. To pięciu solidnych graczy z ogromnym doświadczeniem. Cechuje ich rzemiosło wysokiej próby, które bardzo udanie demonstrują na potężnej, sabbathowsko-panterowej materii z czasami zagęszczonymi bębnami (np. "Cowboy Way", "Order The Sun", "It's On!"). Całkiem sprawnie wychodzi im też poruszanie się w delikatniejszych i wolniejszych tonach, w których słychać southern rocka, teksańskiego bluesa i stonerowe zagrywki (znakomity "Hell Of A Time", "Stampede"). Chad Gray ma okazję zaprezentować w lżejszych piosenkach nie najgorszy czysty wokal (łzawa "pościelówa" "Better Man" z fajnymi Hammondami), kontrastujący z jego mało imponującymi i chwilami męczącymi interpretacjami krzyczanymi.

"Stampede" od debiutu poza znacznie większym procentem lepszych, ciekawiej zaaranżowanych piosenek, różni bardziej garażowe, organiczne brzmienie, autorstwa producenta jedynki Sterlinga Winfielda (także m.in. Pantera, Down). Dzięki niemu album ma fajną naturalną barwę i dynamikę. Nie widziałem Hellyah na żywo, ale coś mi mówi, że ich brzmienie jest wtedy bliskie temu z drugiego krążka. Wierzę, że kiedyś się o tym przekonam.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

TAGI: hellyeah