Recenzja

05-04-2011-23:38:01

Wiz Khalifa - "Rolling Papers"

Podziel się na facebooku! Tweetnij!

Młodzieniec z Pittsburgha doskonałym bezpłatnym mikstejpem "Kush & Orange Juice" oraz hitowym singlem "Black and Yellow" podbił serca fanów hip-hopu oraz listy przebojów. Nic więc dziwnego, że wobec jego mainstreamowego debiutu oczekiwania były wysokie.

Wiz Khalifa podołał im mniej więcej w osiemdziesięciu procentach. Nie znajdziemy na "Rolling Papers" więcej nagrań o takim potencjale singlowym jak "Black and Yellow", za to materiał prezentuje równy poziom i wyróżnia się błyskawicznie zapadającymi w pamięć refrenami. Raper doskonale odnajduje się w klimacie spokojnego, leniwego hip-hopu z elementami popu i R&B. W jego tekstach nie ma gangsterki, wygrażania wyimaginowanym wrogom czy opisów strzelanin na pogrążonych w przemocy osiedlach. W zamian są opisy imprez, przyjemnego życia, trochę laurek dla pięknych kobiet.

Wiz Khalifa jest przez cały czas upalony jointami i wydaje się, że to właśnie jest jego sposób na życie - zapalić, porapować, pobawić się. Nic na siłę, nic z musu, bo przecież jutro też jest dzień. Stargate, Brandon Carrier czy I.D. Labs dostarczyli idealną ścieżkę dźwiękową do hip-hopu w takim klimacie i tak naprawdę nie sposób pozbyć się wrażenia, że "Rolling Papers" to album, który mógłby nagrać Snoop Dogg, gdyby startował do wielkiej sławy dwadzieścia lat później. To chyba wszystko wyjaśnia.

Podziel się na facebooku! Tweetnij!